Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna Piraci Morza Czaszek
Bo najważniejsza jest wolność!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zagajnik nad strumykiem.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Wyspa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:34, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Nazywał sie Uthar Lewrenc przynajmneij nazywał sie przed czymś dziwnym. I w czasie gdy tak sie nazywał popełnił wile złych czynów nie usprwiedliwiał ich. Opowiadał o naprawde złych rzeczach. I sie mna opiekował, nie wieżyłęm by mogł by być tak zły jak to opisywał myliłem sie. zwiesił głowe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Wto 10:38, 19 Wrz 2006    Temat postu:

-Zły? Flavis nie był zły! Był kochany, opiekuńczy, często małomówny, czasem mrukliwy anie był zły!- zaperzyła się.- Czemu twierdzisz, że się myliłes Jej palce zacisneły się na jego ramienu, jakby chciała upewnić się, że powie jej wszystko zanim ruszy się z miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:42, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cóz mzoę nei tyle co zły co opanowany przez silnego demona. Nie powiem by jego opowieści o wymordowaniu całje wioski nalezały do przyjemnych i moge dac im wiare, zważajac na to, że pod koniec omało nie zrobił tego samego. Moze z natury był dobry, lecz był opnowany przez demona. Niesatety nie zdązyliśmy do Mithos na czas. Nawet twierdze, że gdyby nie demon był by on naprawde dobry... Zamknał oczy i dotknał jej dłoni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Wto 10:46, 19 Wrz 2006    Temat postu:

-Demon? Wymordowanie wioski? Nie zdążyliście do Mithos?- wyraźnie nie wiedziałą co o tym myśleć. Wpatrywała sie w niego czekając na dalsze informacje, ale jednoczesnie sie ich bojąc...
- Co... co takiego się stało... że nie zdążyliscie do Mithos?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:50, 19 Wrz 2006    Temat postu:

To znaczy, że nie zdążylismy i ostatni aspekt transformacji staqłby sie przed mithos w jakiejś wiosce. Mówił, że jak ostatecznie sie z tym rozprawi to wróci do swego dawnego życia, jednak nie było mu to dane. A w przesżłości wymordował jedna z wiosek w oklicach klasztoru. Miał szczęscie, że jeden z magów mu pomogł, a puxneij w egzorcyźmei uwiezili tego ducha w czymś. Wiem tyle, że zły duch sie jakos uwolnił, owładnał jednym z ludzi poczym go zniszczył i na nowo starął przejać sie władze nad Flavise. Wiesz lepiej jak nie bede opowiadał wszystkiego bo mnie znienawidzisz. Tym razem z jego oczu popłyneły łzy. Co u drowa jest żadkoscią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reviri
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzemeszno

PostWysłany: Wto 10:53, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Puściła jego ramię. Waptrywała sie w niego z niedowierzaniem.
- Ty? Ty.... jak mogłeś? On... on przez ciebie......JAK MOGŁEŚ????-- zerwała się na nogi i uciekła w głąb zagajnika, a za nia popędziły jej zwierzęta. Po chwili pozostał tylko delikatny szelest liści na wietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Uthar
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:57, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Powiedział do siebie. Czasem nie posiada sie żadnego wyboru innym razem każdy jest zły... Nie wiem co mnei ruszyło by mu nie pozwolić na wybicie tej wioski... Teraz juz sie rozpłakał na prawde co jest nie zwykłym widokiem i zaszył sie tak, że nikt go znleźć nie mogł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Czw 17:46, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Niedaleko od tego miejsca za zakretem przy brzegu siedzial Awruk z zarzucona wedka. obok niego lezal gosiorek z miodem pitnym. Czesc rozmowy ktora prowadzily te dwie tajemnicze osoby dotarla do Pirata niesiona przez wody rzeczki. Nie chcial byc nie mily i zwracac im uwagi ze plosza ryby a rozmowa zaczynala byc coraz bardziej ciekawa a Awruk jakos nie nalezal do osob zbytnio plochliwych i wstydliwych przeto odprezony przy swym trunku sluchal opowiesci. Konca rozmowy niestety nie dane bylo mu uslyszec gdyz na wedke zlapal sie wlasnie piekny okaz jakies niewatpliwie smakowitej ryby...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mordrag
Krasomówca



Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn

PostWysłany: Pią 19:48, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Wieczór był piękny.Niebo było pełne gwiazd,a księżyc świecił w całej okazałości.Oświetlał zagajnik i wesoło odbijał się od płynącego strumyczka.Było cicho i spokojnie.Tak jak lubiał.Usiadł nad brzegiem i wpatrywał się w płynącą leniwie wodę.To zawsze przynosiło mu ukojenie.Zawsze jak potrzebował wyciszenia i odrobiny spokoju.Noc była ciepła i wiał lekki ciepły wiatr.Mordrag położył sie na trawie i liczył gwiazdy.Jak błogo-pomyślał.Jutro turniej muszę nabrać energii i się skoncentrować.To miejsce było do tego idealne.

--Może Mimori skorzysta z zaproszenia--przeleciało mu przez myśl.W końcu się zgodziła.Zamknął oczy i rozkoszował się ciepłym wiaterkiem,który smagał jego twarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valvadis
Postowy



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ponikiew Island

PostWysłany: Pią 19:57, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Valvadis przechadzał się po zagajniku i cicho marzył o Darii, ciekawiłom go czy kiedyś będzie miał sposobność, aby ją bliżej poznać.

Gdy skończył mówić, spojrzał na niebo, aby w moc gwiazd przywróciła mu młodość, którą odebrał mu zły czarnoksiężnik Zertimon, wiele lat temu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Sob 9:29, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Pirat maszerował przez zagajnik co jakiś czas drapiąc się zawzięcie po kroczu. Wizyta w pirackim burdelu znacznie poprawiła mu podły ostatnio humor.
- Żeby tylko jakieś mendy się nie przypałętały - pomyślał czując dokuczliwe swędzenie.
Na ścieżce zauważył idącego Valvadisa, który minął go bez słowa z miną lunatyka. Nieco dalej na trawce wylegiwał się następny pirat z równie dziwnym wyrazem twarzy.
- Co sie tu dzieje do wszystkich diabłów - mruknął Bjarnie.
W końcu napotkał Awruka, który właśnie złowił i wyciągał na brzeg sporą rybkę.
- Ładna sztuka - ryknął złośliwie drowowi nad uchem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awruk
Krasomówca



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Czestochowa

PostWysłany: Sob 14:22, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Awruk silowal sie od dluzszego czasu ze sporej wielkosci ryba. Po paru minutach zacieklej walki wyciagnal paro kilogramowego szczupaka... Nagle zawial lekki wiaterek a Drow ze zdziwieniem poczul jakis niemily zapach. "Cie cholera..." pomyslal drow "czyby juz zgnita byla.."
- Ladna sztuka!!! - zachuczalo cos nad uchem Pirata. Awruk gwaltownie zerwal sie, lekko wkurzony glupim zartem. Twarz jednak odrazu mu sie rozpogodzila.
- Witam - Drow odetchnal z ulga - juz myslalem zem zgnila rybe zlowil a to naszczescie tylko Ty. Mam buklaczek miodu, moze chcesz troche?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valsandrios
Orator



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Częstochowa - Lublin

PostWysłany: Sob 22:56, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Zaniepokojony ostatnimi zajściami w zagajniku Valsandrios postanowil sprawdzić o co chodzi tym wszystkim ludziom i dla czego zakłucają jego spokój. Przechadzając sie zauważył Awruka i Bjarniego. Pomyślał, że oni coś wiedzą.
Hej! Witajcie Krzyknął z oddali i podszedł bliżej... Ostatnio coraz częściej ktoś tu sie kręci, łazi, drze sie w niebogłosy. Nie wiecie czego oni wszyscy chcą? Przecież zagajnik powinien być ostoją spokoju, a coraz cześciej robi się targowisko...- Mówił lekko zniesmaczony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bjarnie
Krasomówca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kudowa Zdrój

PostWysłany: Pon 20:02, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Pirat pociągnął solidny łyk miodu momentalnie zapominając o przytyku wrednego drowa, u którego złośliwość stanowiła nieodłączną część jego osoby.
- Nie to co ja - pomyślał - wcielenie cnót wszelakich.
Wierzchem dłoni otarł z gęby pozostałości aromatycznego trunku i zwrócił się do Valsandriosa.
- Ja dopiero co zawitałem w tę okolicę - powiedział - Tego pięknisia lepiej spytaj - wskazał na Awruka wgapionego w swoją szczukę jak sroka w gnat .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valsandrios
Orator



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Częstochowa - Lublin

PostWysłany: Wto 15:11, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Widząc, że Bjarnie rzeczywiście nie ma wiele do powiedzenia w tej kwestyji, zwrócił sie do drowa:
No wiec jak Awruk, Ty coś wiesz ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Piraci Morza Czaszek Strona Główna -> Wyspa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 3 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin