|
Piraci Morza Czaszek Bo najważniejsza jest wolność!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 18:16, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna zostawiła miecz i oddaliła się szybko, zależało jej na czasie. Nie chciała zostawiać Darii i Danatha na długo bez nikogo, dobrze widziała, że jeżeli nieprzyjaciel ich znajdzie to nic miłego ich nie spotka. Spróbowała cicho podkraść się do walczących mając nadzieje, że nie będzie musiała zbędnie tracić czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narrator
Czasopostowy
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:09, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Już nawet wyeliminowanie Eledhela i Danatha z walki nie mogło nic zmienić w przebiegu małej bitwy z porywaczami. Ostateczna porażka była tylko kwestia czasu. Barbarzyńcy z karczmy w bezwzględny sposób wykorzystali swą siłę masakrując swoich przeciwników. Kolejny zginął z rąk Adeli. Umarł tragiczną śmiercią dusząc się własną krwią płynącą z rozharatanego gardła. Następnego posłał w zaświaty Terlyn. Ostatni z niefortunnych porywaczy, nerwowy typek o szczurzej twarzy rzucił się do panicznej ucieczki znikając w otaczających pobojowisko zaroślach.
Teraz nadszedł czas na opatrzenie ran, radości z okazji uwolnienia kobiet i refleksji. Dlaczego doszło do porwania, dlaczego w ślad za bandytami ruszyło tak niewielu, gdzie podziali się ci, którzy deklarowali pannom przyjaźń a nawet uczucie ..... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:43, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna spojrzała na piratów, a potem na ostatniego uciekiniera.
- W lesie leżą Darii i Danath, trzeba by ich stąd zabrać i przenieść do medyka. Jak widze i Eledhelowi będzie potrzebna pomoc - wróciła do lasu i przyniosła na ponalę swoją torbę. Zaczęła przemywać i bandażować rany Eledhela. Po cholerę uczyłam się na kartografa tutaj badziej by się przydał jednoosobowy szpital... stwierdziła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Sob 22:48, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Bjarnie w końcu doczłapał do piratów. Stał dłuższą chwilę kontemplując w milczeniu pole walki.
- A myśmy się chcieli pochwalić walką z lewiatanem - pomyślał krzywiąc się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eledhel
Postowy
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:07, 28 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Eledhel obudzil sie. Poczul ze ktos przemywa mu rane powodujac bol nie dozniesienia. Chcial zaprotestowac, otwozyl oczy i ukazal mu sie widok najwiekszego piekna jakie widzial na tym swiecie. Dziekuje Ci Pani za troske o me zdrowie. Wyciagnij prosze z wewnetrznej kieszeni mojej koszuli mala buteleczke z niebieskim plynem. Pokrop rane i zostaw tak jak jest, nie bandażuj jej niech powietrze dochodzi do rany. Nastepnie powtorz te czynnosc z Danathem i innymi rannymi. Plyn przyspieszy gojenie sie ran. Powiedziawszy to Eledhel znowu stracil przytomnosc.[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Danath Ken'ar
Mówca
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: TA-Quenda'CALIG
|
Wysłany: Nie 7:25, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Drow odzyskał przytomność. Danath siedział oparty pod drzewem. Z jego ran zaczynały lecieć coraz większe strugi, a bandaże, którymi owinęła go Allam były przesiąknięte. Puszczały krew.
Za chwilę się wykrwawię- powiedział sam do siebie Danath. To była tylko kwestia czasu nim zginie tutaj. Ledwo widział, ale zobaczył, że wygrali bitwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 8:21, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna kiwnęła głową i wykonała polecenie elfa, zrobiła to głównie przez ciekawość co się stanie. Gdy skończyła podłożyła mu pod głowę swoją torbę i ruszyła do lasu zająć się Danathem. Pokropiła mu rany specyfikiem i wyszła na polanę
- Panie - spojrzała na Bjarnie - W lesie jest ranny Danath i Darii pomóż mi ich wynieść na polanę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adela
Sporadyczny
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Riwangoth
|
Wysłany: Nie 9:35, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ruszajcie ich z miejsca, bo jak mają głębsze rany to gotowi rozwlec swoje flaki po drodze. Za raz przyniosę igłę i nici to poszyjemy naszych bohaterów. Powiedziała Adela udając się w stronę krzaka, pod którym schowała rzeczy. Cholerny bandzior! Zaklęła widząc, że najlepszą suknię ma zbryzganą jego juchą, a na dodatek złamała paznokieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Terlyn Dalael
Krasomówca
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Dawniej:Ze smoczej doliny Teraz:z pokładu:)
|
Wysłany: Nie 10:00, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Telrynn widząc że bitwa już sie skończyła uklęknął nad ciałami bandziorów i zaczął je przeszukiwać w nadziei że znajdzie jakąś wskazówkę co do tego czy ten incydent był zaplanowany czy też był dziełem przypadku.
Edit:sorki za wcześniejszy błąd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Terlyn Dalael dnia Nie 14:04, 29 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:03, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Przyklęknęła przy Eledhelu. Poklepując go delikatnie po policzku i starała się nawiązać z nim kontakt. - Panie słyszysz mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adela
Sporadyczny
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Riwangoth
|
Wysłany: Nie 10:30, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Adela pochyliła się nad Edehelem i zaczęła zszywać najcięższe rany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 11:58, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Allam widząc, że Eledhel ma już zapewnioną opiekę wróciła do Danatha i Darii.
- Postaraj się nie stracić przytomności panie, bo może mieć to złe skutki powiedziała i zaczęła sprawdzać stan Darii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narrator
Czasopostowy
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:17, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
I tak nasi bohaterowie liżąc swoje rany, wzajemnie sobie pomagając pomału dobrneli do końca swojej przygody z bandytami. Jednakże dalej nie znali powodu napaści na swoje kobiety ani miejsca do którego rozbójnicy zmierzali. więc pytań pozostało więcej niż odpowiedzi. Narazie nasi bohaterowie zmierzali w strone karczmy.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Danath Ken'ar
Mówca
Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: TA-Quenda'CALIG
|
Wysłany: Nie 14:41, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nie nazywaj mnie Panem. Jestem Danath.- powiedział do Allam rozluzniony już Łowca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
allam
Mówca
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:08, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
- W takim razie Danathu zbieraj się stąd - wstała, wzięła swoją torbę i poszła w głąb lasu - Chyba nie przesiedzisz tu całego życia - rzuciła przez ramie i ruszyła dalej. Dziewczyna tak kluczyła, że po chwili znikła mu z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|