Piraci Morza Czaszek

Uthar

ZRobie jak zeche i to jest racja. Jesteśmy piratami a nie miłujacymi śiwtrosc palladynami cena za głowe mozę wic byc wysoka...

allam

Odwróciła głowę by nie zobaczył grymasu, który momentalnie wykrzywił jej twarz. -A jak myślisz co zrobi sąd?- zaczęła stukać palcami w pomost

Uthar

Wyda sprawiedliwy wyrok za naruszenie godnosci poselskiej. A jak nie to sie zobaczy co bedzie dalej, zawsze pozostaje czarna bandera.

allam

- Czarna bandera... coś mi się obiło o uszy. Myślisz o tym na poważnie? Chyba zdajesz sobie sprawdę jak dużo to by zmieniło...

Uthar

Zdaje sobie sprawe, że porzucilibyśmy raczej ta wyspe i żyli pod pełnymi żaglami. Walczac o życie. Ale tylu i takich wojownikow to nie lada przeciwnik nawet dla Lotharis, a na morzu niezrównany.

allam

Byłaby to ogromna kampania, pochłonęłaby mase pieniędzy i zasobów. Trzeba by też zadbać o wyszkolenie ludzi... Duże wyzwanie, a inne gildie mogą uderzyć w czasie przygotowań kiedy będziemy osłabieni... -przerwała nagle kalkulację -Postawiłbyś wszystko na tę jedną kartę?

Uthar

Kto nie ryzykuje ten wojny nie wygra. Po za tym na naszej wyspie to my jestesmy panami życia i śmierci. Jesli wiesz o co mi chodzi. Stołk jest nie do zdobycia. Korytarze zapewnia nam ochrone. My jestesmy przyzwyczajeni do korytarzy i walki w nich, oni nie. Uderzajac na nas uderzaja na śmierć. Pamiętaj dobry dowódca zostawia sobie kart w rękawie nawet ja mam pare kart atutowyh ukrytych i pare widocznych.

allam

Nie dopytywała się o te karty wiedząc , że raczej nie otrzyma odpowiedzi.
- Mogą nas zawsze odciąć od zasobów. Ziemia na wyspie jest dobra, ale chyba nie wykarmi tylu osób. Przygotowania mogą potrwać kilka miesięcy, jeżeli nie rok lub dwa...

Uthar

Masz racje mogą zajać gwardi Lothariańskiej tyle czasu przygotowania. Odciecie od zasobów? Dla piratów mały problem biorą co chca i odkogo chca. Porzywienie jest jedna kartą atutowa, mamy go pod dostatkiem na wykwipowawnie wszystkich statków i utrzymanie twierdzy przez rok i jeden dzień. Odpowiedział chyba całkowicie szczerze.

allam

Pokiwała głową wciąż szukając nowych argumentów. A gdyby ktoś zdradził gildię przyszło jej na myśl, lecz nie odważyła się tego wypowiedzieć. Zbeształa się w duchu za tak absurdalne myśli.
-Jeseś już zdecydowany, czy to tylko jedna z wielu możliwości?

Uthar

Jedna z bardzo wielu możliwości. Dla nas tak jak każda inna dobra. Dla Lotharis najgorsza, gdyz wielu przyjmie nasza strone a nie strone tych co prawo sie nie ima. Uśmiechnał sie w duchy, wspominajac przyjacół i bliższych i daszych. Zdrada też wchodzi w rachube... ale my naet zdradzeni i osamotnieni na polu bitwy będziemy w stanie zadac znacznie wieksze sptraty. Przyjma nas też na wyspach skarbów z otwartymi ramionami.

allam

- Jak będziesz wprowadzał swój plan to powiadom mnie wcześniej, mam kilka spraw do załatwienia w Lotharis. A wracając do tematu, omówisz to z innymi piratami?

Uthar

Omówie w kręgu. Zreszta to juz jest omawiane. Uśmeichnał sie gdyz lubił mieć przewage widzy nad innymi.

allam

Jak zwykle coś przegapie... Chyba bedę musiała przestać się szwędać po całej wyspie i więcej przebywać w karczmie i miasteczku...

Terlyn Dalael

Terlynn zszedł na stały ląd ze statku który przywiózł na wyspę rozejrzał się po osadzie i ciężko wciągnął powietrze.
-Nie ma jak w domu-mruknął pod nosem.
A następnie ruszył by sprawdzić czy może zamtuz jest już otwarty,co prawda obiecał swego czasu Allam że nie będzie już tam zaglądał ale teraz czuł ze bardzo tego potrzebuje poza tym nie miał wcale w planach małego bara-bara teraz wystarczyła by mu rozmowa,chociaż małe bara-bara też nie zaszkodzi uśmiechnął się szeroko na tę myśl.
Minął Allam i Nutrina żywiołowo rozmawiających na jakiś temat,kiwnął im tylko głową przechodząc obok nich,prawdopodobnie żadne z nic nie zauważyło że Terlynn jest pobijany po tym jak to niezręczni obchodziły się z nim orki.
I w końcu dotarł do zamtuzu,otwartego jak zauważył.[/i]