Piraci Morza Czaszek

Uthar

Nie bede tu tego wyjaśniał to złe miejsce... Mozliwe, że on wroci do świata żywych. Powiedziałto ze strachem rozglądajac sie na około.

Reviri

-A jest miejsce w którym możesz mi to wyjaśnić?- zapytała z lękiem.

Uthar

Cóz to miejsce wydaje mi sie złe do tego. Wiele widziałęm i nniechce widzieć tego wiecej. Aż sie prosi by jakaś istota z innego wymiaru wyprułą tu komuś flaki. Mówienie ich imion to jakby przyzywanie ich tu, a ta opowieśc jest dosć długa i porusze wiele z ich imion. Tym razem był już spokojneijszy.

Reviri

-To gdzie mozemy porozmawiać?
Wygramoliła się już z półki skalnej. Nie wyglądała atgrakcyjnie, twarz zaczerwieniona, oczy spuchnięte od płaczu, włosy wymykające sie z warkocza.

Uthar

Najlepiej w podziemnej trwierdzy. Jak beda w niej palaldyni i mnisi. Przydał by sie tez jakiś egzorcysta i mag. Powiedział to jakby był świecie przekonany co do tkaich środków ostrżnosci.

Reviri

-No to chyba będę musiała poczekać, aż się uda coś takiego zorganizować.- powiedziała z nutka zawodu w głosie.
-Przepraszam Cię, za to, że sie tak rozkleiłam.

Uthar

Nie ma za co przepraszać. Emocje duszone w sobie kidys w końcu wypłyna. Moge sprobować choc troche przyblizyc Ci historie bez ryzyka, ale narazie jestem na to za słąby. Uśmeichnał sie delikatnie. Dużo nauczyłem sie w ciagu miesiąca, a jeszcze wiecej widziałem.

Reviri

-Opowiedz mi ile tylko możesz. Proszę, to był mój ukochany!

Uthar

Cóż to nie takie proste. Nie jestem magiem i nie mam tyle mocy by wzywac takie moce jak oni. Moje mozna nazwać dziecinnymi sztuczkami nad ktoirymi musze sie skupiać. Umiem pisać myśla na kartka papieru, ale to jest naprawde proste dla maga... Umeim zapalić pochodnei pstryknieciem. lub ja zgasić. To naprawde niewiele i wyczerpuje. Nie powiedziałtego jakby sie chwalił, lecz z ukrytym smutkiem.

Reviri

-Czyli nie mam szans nawet na to by pożegnać moją miłość?- spytała zwieszajac głowę.

Uthar

Szansa jest dość spora, że on powróci, teraz pokutuje. Trzeba będzie jednak cos poswiecić. Zresztą to ja cos poświece, na cos sie w koncu przydam. Wiec głowa do gory, on tu gdzieś jest i Cie słyszy. Pierwsze słowa powiedział patrząc w ziemie, nastepne gdzieś nad twoja głowe.

Reviri

-Ale jesli wróci to znów zaatakuje go ten demon!- prawie krzyknęła

Uthar

Mozliwe, ale ja wątpie by ten demon go zatakował. Ma zemną rachunki do wyrównania. Głos był pewny ale cichy.

Reviri

-Nie mów tak. Pamiętaj o Railli, a jeśli kiedyś wróci? Ja przynajmniej wiem, od dawna wiem, że Flavis nie żyje i się z tym pogodziłam. Ale Railla zawsze może wrócić!

Uthar

Ja sie pogodziłem, ze nie wroci bo do czego? Powiedział smutno.