Piraci Morza Czaszek

Uthar

Po to by być sam Odpowiedział z rozbrajajacą szczeroscią. Liczyłem i miałem nadzieje, że pujdziesz za mną, ciekawi mnie czemu to robisz i ryzykujesz swoim życiem...

allam

Przekrzywiła minimalnie głowę. Jeżeli ci odpowiem to i tak mi nie uwierzysz - poniekąd z tego samego powodu z którego przybyłam na wyspę długo przed przystąpieniem do was.
Samotność można znaleść wszędzie, nie trzeba zapuszczać się w ciemności.

Uthar

Odpowiedz, a postaram sie Cie zrozumieć i uwierzyć. Zapal światło bo tak będzie dla Ciebie prosciej, a ja i tak Cie ochronie przed tym co kryje cień. Żyjac w nim wiem co jest tu niebezpieczne. Jakby sie zaśmiał delikatnie.

allam

Zapaliła słoneczny pręcik. Zamrugała kilkakrotnie przyzwyczajacąc swoje oczy do światła.
Wydaje mi się, że nikt o tobie nie wie wszystkiego- i nigdy się nie dowie dodała w myślach - Robię to, bo tak mi podpowiada intuicja i moja natura. Zorientowałam się już dawno, że coś ukrywasz, nie wiedziałam z jakich powodów... Na dworach roiło się od spisków, przez to jestem czasem podejrzliwa. Obawiałam się ciebie, tutaj mogłam być uznawana za szpiega,a ty jesteś założycielem gildii.
Dziś prowadzi mnie tylko czysta ciekawość i coś co mi podpowiada, że robię jak powinnam. Teraz już znasz prawdę, możesz z nią zrobić co zechcesz.

Uthar

Prawda nie jedno ma imię i zależy od punktu siedzenia. Szczerze nie rozumeim jak przez ciekawość można ryzykować życie. Nikt nie wie o mnie wiecej niz Ci co nieżyją i niechce bys donich i ty dołączyła. Moje tajemnice to ciężka ścieżka, ale wole ja niz upadek jaki bede miał jak z niej zejde. Poniosłem ofiare za grzechy i musze czuwać nad sobą Uśmiechnał sie delikatnie.

allam

Czuwanie w ciemnościach, na dnie jakiś kamiennych jaskich, pod wulkanem i do tego w towarzystwie tych wszystkich sworzeń, którymi mnie straszyłeś nie jest dobrym pomysłem jak dla mnie... - nie wiesz czy kpi czy mówi poważnie

Uthar

Moze dla Ciebie nie jest dobrym pomysłem ja przynich sie czuje dobrze. Są tak podobne do mnie. Zabijajac bestie musisz uważac by sie niestac jedna z nich. Uśmiechnął sie

allam

Może tobie i tu się podoba - rozejrzała się jakby oceniając walory estetyczne jaskiń - ale ktoś kto chce Cię znaleźć nie ma prosto - roześmiała się cicho

Uthar

Jak jestem potrzebny to sam sie znajduje. Zanm te jeaskinie dobrze bo nie lubie stać w miejscu. I przeszłem je całe prawie. Odwzajemnił uśmiech. Tobie udało sie znaleźć mnie.

allam

Można by polemizować kto kogo znalazł... zazwyczaj znajdywanie kogoś odbywa się troszę innaczej niż w moim przypadku - uśmiechnęła się beztrosko zapominając o wszystkim czego jej naopowiadał Nutrin o tych jaskiniach

Uthar

Chesz moge zniknać dla mnie to tu nie problem i nie bądź beztroska w tych jaskiniach to dla Ceibie śmierć. Widzisz te małe ogniki? Pewnie nie, ale oczy stworzeń są zwrócone, jeszcze sie wachaja, głód moze przezwyciezyc strach. Patrzył cały czas w jednym kierunku teraz zwróciłaś na to uwage.

allam

Zrób co chcesz... Jedna osoba zjedzona przez nie więcej, jedna mniej... - wypowiedziała to prawie idealnie obojętnie.

Uthar

Nie morzesz wierzyc w wszystko co Ci jest powiedziane. Pamietaj tu nie wszystko jest tym na co wygląda, będe Cie osłaniał chyba zansz droge powrotna, bede zaraz za Tobą i pospiesz sie. Ostatnie słowa prawie krzyczał.

allam

Bez zastanowienia zarwała się z podłogi i pobiegła korytarzem. Co jakiś czas zerkała do tyłu.

Uthar

Usłyszała jęki i wrzaski, jednak odgłos kroków też był wyraźny. Było to lekkie stapanie Nutrina, ktory wpadł na Allam gdy ta zatrzymał sie nieco dalej. Był zakrwawiony, chociaż nie swoja krwią. Kpiarski uśmieszek nei schodził z jego ust.