Piraci Morza Czaszek

Lapowka

No mości panie Winko. Na broń, czy na gołe klaty?? Powiedział z drwiną Łapówka widząc przeciwnika. I z zasadami jakimiś, czy tak jak tygryski lubią najbardziej - jedynie bez wydłubywania oczu.

winko

Na broń! Ale walczymy do pierwszej krwi, nie na śmierć. Zaczynaj Łapówko!

Lapowka

Dobra!Powiedział Łapówka jednocześnie kopiąc przeciwnikaw kolano i wyprowadzając prawą ręką niespodziewany cios toporem w stronę lewy bark winka.

winko

Wino tylko został odepchnięty trochę w tył, ponieważ miał Mithrylową kolczugę. Patrząc z furią na wroga dodał sobie otuchy, a adrenalina mu gławtownie podskoczyła. Wino zadał szybki cięty cios swoim mieczem w prawe przedramię Łapówki.

Narrator

STOP!! - Ryknela postac w czerni.
Obydwaj zawodnicy staneli w miejscu w polowie ruchu.

- Jam tutaj sedzia i ja ustanawiam reguly. Walka odbywa sie bron biala... dopuszczalna jest jedynie zbroja ze skory... i zadnych mi tutaj alchemicznych cudeniek.

(Walka na arenie polega na deklarowaniu swoich decyzji. Narrator rzuca koscmi i opisuje efekt jaki zostal dokonany... przykladowa walke mozecie zobaczyc miedzy Reviri i Awrukiem. Walka odbywa sie do czasu az jeden z wojownikow sie nie podda lub narrator stwierdzi ze postac jest niezdatna do walki)
- Poczynajcie piraci !

winko

CZEKAMY AŻ NARRATOR RZUCI KOŚĆMI...................................

dawaj panie narrator. My chcemy walczyć!

Narrator

Odziany w czerń sędzia podszedł do pirata łapiąc go delikatnie za ramię.
- Mój przyjacielu - powiedział cicho - Zacznijcie walczyć a ja będe sędziować. I następnym razem okaż mi nieco dobroci swego serduszka i wsłuchaj się uważnie w to co mówię.
Sędzia ponownie opuścił arenę i z lekkim sarkazmem w głosie krzyknął:
- Poczynajcie piraci !

winko

Wino szybko koncentrując się na uderzeniu wykorzystał moment nieuwagi przeciwnika, po czym niespodziewanie pchnął mieczem w klatkę piersiową Łapówki. Jednocześnie odskakując by uniknąć kontrataku.

Lapowka

Łapówka nie przejmował się chyba zbytnio ambicjami młokosa, bo spróbował uniknąć ciosu padając na plecy i chowając głowę między ramiona. Miał nadzieję, że jego prababka puściła się z żółwiem, a Winko potknie się o korzeń, który sterczał mu za dupą.

Narrator

Miecz Winka uderzył w próżnię po Łapówce, który padł na ziemię. Teraz Winko znalazł się w idealnej sytuacji mając na leżącego ziemi przeciwnika. A korzeń wystający za jego plecami.... cóż nadmierne spożywanie bimbru grozi przykrymi następstwami w postaci halucynacji... .

winko

Winko właśnie miał okazję by przebić rywala na wylot, lecz tego nie zrobił z znanych powodów (był jego przyjacielem).
-To co poddajesz się, czy walczymy "drugą rundę" ?

Lapowka

Jescze nie powiedziałem ostatniego słowa! Łapówka spróbował podciąć przeciwnika.

Świat

I lopowka podciał przeciwnika teraz obaj leżycie na ziemi.

Lapowka

Łapówka beknął, pierdnął, poczym spróbował wstać i rzucić w Winka czymkolwiek, co mu się pod łapę nawinie. Tym czymś na nieszczęście okazał się jego własny but, który spadł mu z nogi podczs gdy reszta lacerta szykowała się do bliższego zapoznania z glebą.

Nie widząc rezultau wstał i opuścił arenę