Piraci Morza Czaszek

Uthar

To tutaj sie trenuje walke bronią, plac znajduje sie obok szkoły fechtunku. Własnie jest zajęty, przez dwóch strażników, którzy próbuja sie w walce toporami. Plac ma wymiary 10 na 10. Co daje dosc duz omiejsca na manewry jest ograniczony niewielkim płotkiem, ktory nie wyglada zbyt solidnie.

Bjarnie

Dwóch piratów okładało się bez litości toporami i Bjarnie stojący z oku zastanawiał się kiedy rozsypie się mizernie wyglądający płot okalający plac treningowy. Choć wiedział, że oręż używany przez wojowników był ćwiczebny to sama walka wyglądała aż nazbyt prawdziwie a w przekrwionych oczach walczących wyraźnie malowała się żądza mordu.
Trening był nieodłącznym elementem życia każdej istoty zarabiającej na chleb machaniem mieczem czy innym orężem. Pirat był do niego przyzwyczajony jednak zawsze gdy przychodził na niego kolej czuł podniecenie i lekki niepokój. Walka miała się ku końcowi a Bjarnie zaczął wyglądać za swoim przeciwnikiem.

Uthar

Nutrin jak zwykle przechadzał sie w okolicach placu treningowego, spojrzał w góre i jak zwykle zobaczył skały. Piraci czas juz skończyc bo sie zabijecie jeszcze tymi ostrymi narzędziami. Uśmiechnał sie do Bjarniego,Piraci czasem neiwiedzą kiedy skończyć, taki urok areny treningowej. Jak Ci się podoba jej pomysł by umieścic ja tutaj?

Awruk

Na jednych z bocznych aren trenowal Awruk. Szkolil do perfekcji najprostsze ciecia, parowania i uniki. Wypad, cios, unik. Powtarzal swoj prosciutki schemat az do znudzenia. W poczatkowych fazach kiedy dopiero dotarl do tej przepieknej wyspy i zaciagnal sie pod komęde Pani Kapitan, zaczynal trenowac na plarzy. Z czasen gdy ruchy opanowal do perfekcji a Piraci wybudowali swoja wlasna szkole fechtunku, poprosil o przerobienie malej czesci placyku. Wbito na niej paliki roznej wysokosci po na ktorych trenowal ten sam schemat. Dzieki temu wyrabial nadzwyczajna zrecznosc i gibkosc. Od niedawna urozmaicil trening przewiazujac sobie czasem oczy chusta...

kashub

Cios z prawej, z lewej i jesze raz z lewej... Z lewej, z gory, pchniecie! - wyimagowany przeciwnik padl na ziemie, z ran tryskala krew, cialo lezalo nieruchomo w kaluzy krwi... Buh Sak podniosl drewnianego manekina i zaczal od nowa - Z lewej, z prawej, blok. Ciecie w nogi, z lewej, kopniecie z polobrotu. Ech, to ostatnie to chyba nie jest dobry pomysl. Z lewej, z prawej...

Valvadis

Całkiem na uboczu, gdzie nikt nie spoglądaj trenował sobie samotny paladyn. Przyglądał się dokładnie technikom innych braci, aby sam mógł wymyślić własny sposób wojowania...

winko

Wino specjalnie trenował niedaleko Awruka, by przyswoić niektóre jego ciosy. Jednak oprócz "wykradania" ciosów znał swoje techniki koncentrujące się na zaskakującej szybkości. Wino ciągle pracował nad zręcznością wyginania ciała, żeby dobrze unikać ciosów, a jednocześnie szkolił szybkość ciosów. Jego ulubionym było zwykłe zamachnięcie mieczem, lecz w sposób mało znany. Wino chwytał miecz (jednoręczny) oburącz (przy czym zyskiwał na szybkosci) i uderzał szybkim ruchem w górną część przedramienia. Specjalnie, by siła uderzenia wyrzuciła z ręki przeciwnika broń, a jendocześnie była odczuwalna jako ogłuszenie.