Piraci Morza Czaszek

Uthar

Wy psie juchy... Teraz to beda wiedzieć o naszej obecnosci. Teraz przyklęknał przyczymsco sie odczołgiwało. Rozciał wiezy krepujace Allam i ocenił jej stan.

Jeremiasz

No i sprawa załatwiona, albo smierc albo ucieczka skomentował sytuacje Jeremiasz

Danath Ken'ar

- Mówiłem, że tylko drowy powinny iść- odezwał się głos z ciemności. Wyłonił się z Niei Denath nie zauważalny w takim mroku.

Jeremiasz

Danacie to nie wina kto idzie ale ilu rzuca się na dwa potworki! - wykrztusił Jeremiasz

Danath Ken'ar

- Miałem nadzieję, że dacie goblinom spokój. Miałem nadzieję, że spokojnie wejdą głębiej gdzie pułapką byłem Ja...

Sol Angelika

- Mężczyźni są za bardzo porywczy... - rzuciła Sol spoglądajac na kłócących się piratów... - A co niby Drowy mają, czego nie mają ludzie? - spytała Danatha...

Danath Ken'ar

- Nie chodzi o to co drowy mają, ale o to czego ludzie nie mają...- odparł obrzucając dziewczynę lodowatym spojrzeniem- Znikam- wygiął się, a potem przesunął do tyłu stając się nie widzialnym w ciemnościach.

Uthar

Dokładnie drowy mają jedna zalete w tychg warunkach widzą w ciemnosci. Mam propozycje, moze wyjdźmy na zewnątrz z naszym znaleziskiem, to na pewno jej pomorze odzyskać swiadomość, a nam ustalić plan dziłania gdy ona już wiedzą.

Terlyn Dalael

-Masz rację Nutrinie ,niektórym na pewno lepiej się myśli mając nad głową niebo niż mroczną skałę.

Mordrag

-Tak dobry pomysł.Teraz najwazniejsze ze zyje owo znalezisko

Sol Angelika

- Traktujecie ją jak rzecz... - zdenerwowała się Sol... - Zamiast tyle gadać, po prostu to zróbmy... - dodała, po czym podeszła do Allam i pomogła jej się podnieść... - Może jakiś silny mężczyzna mi pomoże, bo sama pomimo jej lichej wagi, nie dam rady... Długo tak będziecie się gapić?

Terlyn Dalael

Terlynn pobiegł i pomógł Sol.

allam

Spojrzała na Sol i spróbowała się uśmiechnąć. Bolało ją dokładnie wszystko, więc nie było to łatwe.
-Dziękuje -powiedziała cicho.

Sol Angelika

- Nie masz za co... - oddała uśmiech dziewczyna... - Tylko się nie wierć i nie mów za dużo... Zaraz opatrzę Ci te rany... Co Cię najbardziej boli? Boję się, zebyś nie miała nic złamanego... - wyciagnęła swój węzełek, z któego wyciągnęła zieloną fiolkę, której część zawartości wylała na szmatkę i zaczęła nią obmywac rany Allam...