Piraci Morza Czaszek

Uthar

Do wioseł panowie. Ciebie sie to też tyczy. Popatrzył na nową postac na pokładzie. Wiosłować lenie!! Każdy zrozumiał, ze miało to tylko zagrzać do szybszego wiosłoania a nie obrazić nikogo.

Kuchi

Podrużując w swojim statku spotkałem wasz piękny i duży statek, machającego Nutrina i Panią Kapitan ujżałem wkońcu ludzi od trzech miesięcy zobaczyłem wkońcu czlowieku i to na dodatek Pirata.
Postanowiłem dołończyć sie do wac i podróżować razem z wami.

Kuchi

Gdy przybiłem już do waszego statku weszedłem na pokład tego ogromnego statku. Powiedziałem do kapitana i jego żony(błąd rzeczowy):
Czuwaj Piracie mam duży problem oraz pytanie do twojej kompani.
Czodzi o to że mój statek i ja jestem po wojnie z Orkami. Nie wiem czy mój statek się rozpadnie za miesiąc czy za tydzień. Tylko Bóg to wie i mam prożbe czy mógł bym przenieść się na was statek i rozpocząć nowe życie. Dzień póżniej. Piraci mam wam coś do powiedzenia i chcę żebyście posłuchali mojej Histori, dużo min było już znudzonych, a ja jeszcze nie zaczełem opowiadać, ale cóż dobrze że słuchali mnie Nutrin i Pani Kapitan.
Zaczełem opowiadać:
Niepamiętam gdzie się urodziłem i dlatego zostałem piratem, ale o tym później. Mój ojciec był bardzo okrutny i bił moją matke gdy ja miałem pięć lat. Gdy dorastałem próbowałem moją matkę bronić. Pewnego dnia obudziłem się nikogo w mojej chałpie nie był więc wyszedłem na pole. Rozpłakałem się na Orkowej włóczni były wbite głowy moich rodziców, a podnimi zapieczętowany list. Postanowiłem go otworzyć i przeczytać. Ale w liście były słowa po orkowemu więc nie nie mogłem zdołać. Zbudowałem sobie łudź i załorzyłem strój pirata którego używał mój ojciec (Mój ojciec także był piratem.) był trochę za duży ale pomyślałem sobie że to nic nie szkodi się skróci. Pływałem tym statkiem 10 lat, poszukując Króla Orków. Potem spotkałem was i tak kończy się moja opowieść. Więc proszę was pomóżcie mi odszukąc i zabić króla orków.

HanS

Jauxih nareszcie sie ocknął. Odniesione rany zabrały go światu na wiele dni. Otworzył oczy. Leżał skulony w sporym zwoju lin.Jego rany wciąż dawały o sobie znać, lecz czuł się coraz lepiej.Zauważył że przy pirackim statku jest i kolejny, lecz zaniedbany. Zobaczył jakiegoś przybysza który , właśnie zaczynał opowiadać historię swego życia.
Ognistobrody postanowił się jeszcze zbytnio nie wychylać , i z powrotem położył się w zwoju lin. Wydawało mu się że kilku towarzyszy zauważyło ,że się ocknął, lecz pomyślał ,że tylko mu sie wydawało...
Ułożył się na boku i zamknął oczy starając się zasnać jeszcze na jakiś czas

Kuchi

Kuchi który był weteranem Grupy Piratów. Siedząc w swojej kajucie wpadł na niezły pomysł. Pobiegł do kajuty Nutrina zaoferować mu aby rozsiedlić się na wyspie na której miał kiedyś swój mały obóz, by odpocząć tam i po oglądać okolice. Może tam rozsiedliły się paskudne Orki.

DarkWLW

Thanatos niechcacy uslyszal co Kuchi mowi
i wpadl do reszty piratow
Kuchi cos mowil ze zaniedlugo pojedziemny na wyspe odpocznac ale nie wiadomo nasz weteran cos skrywa

Kuchi

Gdy Kuchi pewnego dnia odpoczywał w swojej kajucie postanowił pooglądać książki pisane przez Piratów. Przesiedział przy tym ponad 2 godziny aż natknął się na coś dziwnego. Był to list schowany w jednej z dech statku, ale czemu akurat w jego kajucie. Otworzył go i zaczął czytać. Było w nim napisane niewyraźnym pismem :
”Witaj królu Orków oto twój wierny sługa chcę być Ci wierny do końca mego żywota. Jestem bardzo wyszkolonym wojownikiem więc jak?”
Odbiorca pocztą morską: Król Orków.
Muszę zapytać się Nutrina kto był posiadaczem mej kajuty przede mną. Kuchi spotkał na swojej drodze rozmawiającego pirata o tym że: Kuchi nasz Weteran chcę nas zdradzić. Kuchi z nerwów złapał pirata ale dobrze że Nutrin był przy tym.

Uthar

Spokój panowie, obaj możecie znaleźć sie za burtą. Każda następna bujka tym sie zakończy. Kajut nie przeszukiwaliśmy zbyt dogłębnie, okręte jest zdobyczny, a teraz do wioseł.

Kuchi

Podługiej podróży dopłyneliśmy do Wysepki można powiedzieć "Mojej wysepki" były tam jeszcze moje namioty poprostu pięknie. Rozbiliśmy się zabrałem dwóch piratów i wyruszyliśmy po oglądać okolice wszystko było wporzo aż do tej chwili...

DarkWLW

Thanatos patrzy na Kuchiego ognistymi oczami i sie pyta co sie stalo ?

Kuchi

Kuchi niestety zasłabł dalej szedł powoli i spokojnie do tego czasu aż nie usłyszał czegoś dziwnego.

DarkWLW

Dark zapytal Co Slyszales

Kuchi

Słyszałem jakieś skrzety.

Awruk

Awruk wyszedl na poklad. Rozejrzal sie do okola. Po statku krzatali sie Piraci. Ide pogadac ze sternikiem, ciekawe za ile bedziemy na wyspie orkow. Przy wejsciu na gorny poklad siedzieli Dark i Kuichi. Twarze ich zroszone byly potem. Wzrok metny i lekko rozbiegany. Bredzili cos po cichu do siebie.
Szlak by to trafil, to chyba jakas tropikalna goraczka. - Elf skrzywil sie lekko. Kapitanie!! - krzyknal - Mamy tutaj chyba dwuch chorych, Wyglada jakby mieli omamy sluchowo wzrokowe.

DarkWLW

Dark uslyszal co Awruk mowil i zapytal Kuchiego Slyszales cos o Tropikalnej goraczce