|
Piraci Morza Czaszek Bo najważniejsza jest wolność!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reviri
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzemeszno
|
Wysłany: Czw 10:06, 29 Cze 2006 Temat postu: Historia Railli Sillvan |
|
|
CZĘŚĆ PIERWSZA: ZANIM ZOSTAŁAM MISTRZYNIĄ TSR
Wiatr dmuchał w żagle Morskiej Wiedźmy stojącej na kotwicy w małej acz głębokiej zatoczce. Była gotowa do odpłynięcia. Na jej pokładzie byli już prawie wszyscy. Brakowało tylko pani kapitan. Nagle z jaskini przy brzegu zatoczki wyłoniła się postać, która wskoczyła do wody i podpłynęła do burty statku. Wspięła się po łańcuchu od kotwicy i nim ktokolwiek zdołał się zorientować zawołała
- Psiakrew banda nierobów. Wypływamy migiem. Ruszcie się wy przebrzydłe szczury lądowe, bo was każę przeciągnąć pod kilem!
Była to "jakże urocza” pani kapitan. Railla Sillvan postrach Złotej Zatoki i Morza Burzowego. Miała długie czarne włosy ukryte w tej chwili pod czerwoną chustą zawiązaną na głowie tak, że jej końce powiewały na wietrze. Czarne oczy spoglądały groźnie ze smagłej twarzy. Miała na sobie biała lekko rozchylona koszulę, obcisłe brązowe spodnie i skórzane wysokie buty. Cała załoga rzucała się do swoich obowiązków by wyprowadzić statek w morze. Sęk i Drągal, dwaj rośli podkomendni popędzili ich dodatkowo. Morska Wiedźma ruszyła w poszukiwaniu łupu.
Starała się nie pamiętać o swoim życiu na lądzie. Mieszkała z rodzicami w Rivangoth przez kilka pierwszych lat życia. Z okna swojego pokoju mogła widzieć morze. Słyszała jego szum przez cały czas, wypełniał całe jej życie na jawie i we śnie. Widziała rozbłyski promieni słonecznych na falach, słyszała krzyki morskich ptaków. Jej życie przepojone było obecnością morza. Nic innego nie pamiętała z tamtych lat. Niestety, kiedy miała 6 lat rodzice musieli wrócić do Lun, a ona razem z nimi. Morze fal zastąpiło jej niezliczone morze drzew i Góra Słońca. Chociaż rodzice zabierali ją nad Jezioro Połyskliwe i nauczyli pływać tęskniła bardzo za morzem. Nie było szumu fal ani krzyku mew, tylko szum drzew. W Lun spotkała swoją jedyną przyjaciółkę. Była to Reviri Chysis, ale Railla wolała nazywać ją Naire. Dwie elfki były sobie bardzo bliskie, prawie jak siostry. Niestety rodzice Naire wyruszyli na wyprawę do Mithos i zabrali córkę ze sobą. Railla nie widziała przyjaciółki już nigdy. Podobno zamieszkała z rodzina na skraju Puszczy Wschodniej, a potem przyłączyła się do grupy łowców zostawiając rodziców samych. Railla nudziła się sama w Lun, nie mogła znaleźć dla siebie miejsca w tym otoczonym lasem mieście pod posępnym jej zdaniem masywem Góry Słońca. Postanowiła uciec nad morze. Miała 18 lat, gdy pewnej nocy zabrała z domu trochę prowiantu i dwa sztylety. Kila miesięcy błąkała się po lesie, nie potrafiła się w nim odnaleźć. Unikała zręcznie grup poszukiwawczych, jakie wysłał za nią ojciec. Wyćwiczyła się w używaniu sztyletów i w końcu trafiła na skraj Lasu Nadmorskiego. Gdy wyszła spomiędzy drzew i wciągnęła do płuc duży haust świeżego powietrza wyczuła delikatny i odległy zapach morza. Dodało jej to sił, choć była już zmęczona i bardzo głodna, bo od dwóch dni nie udało jej się nic upolować. Szybko ruszyła przed siebie aż dotarła na skraj Morza Burzowego. Znalazł ją rybak z Tohl zwany przez wszystkim Piłą Dziwakiem. Mieszkał sam i potrzebował pomocy. Jednak po roku pływania z nim po morzu łowiąc ryby znudziło jej się życie rybaczki. Piła w podzięce za pomoc dał jej podniszczona nieco szablę po pradziadku, którą elfka sama naostrzyła i oczyściła z rdzy. Udała się do miejsca gdzie spędziła najszczęśliwsze chwile swojego życia - do Rivangoth. Tam wstąpiła do Turkusowej Szkoły Rycerskiej by podszkolić się w umiejętnościach walki, które wedle jej planów miały się przydać. Kiedy ukończyła nauki nie miała co ze sobą zrobić. Nie kusiło jej osiadłe życie w mieście. Nie chciała wracać do Thol i wieść życia rybaczki, ani do Lun gdzie czekała ja najpewniej kara ojca. Miała 21 lat i była żądna przygód. Wynajęła pokój w tawernie w porcie, w zamian za co pomagała szynkarzowi w kuchni i oddawała połowę napiwków od klientów. Kiedy już jednak uzbierała dość pieniędzy by kupić sobie porządne ubranie i jakieś zapasy postanowiła wyruszyć na przeciw wielkiej przygodzie.
Zakradła się na statek kupiecki płynący na południe. Statek wypłynął w morze a ona starała się nie dać odkryć swojej obecności. Szkoliła się przy tym w drobnych kradzieżach, zwłaszcza jedzenia z kuchni. Niedaleko SSith ewakuowała się do morza, gdyż groziło jej odkrycie. Na szczęście do wyspy było niedaleko a ona potrafiła świetnie pływać. Tam jakoś zaciągnęła się na statek pirata Amrasa Czarnego Wilka. Po kilku latach w wyniku buntu została kapitanem łajby, którą nazwała Morską Wiedźmą.
Tego dnia rozszalały się żywioły. Railla nie widziała nigdy takiego sztormu. Choć razem z załogą dzielnie przeciwstawiała się wiatrowi i falom w końcu musiała dać za wygraną. „Morska Wiedźma” zatonęła w rozszalałych falach. Następnego ranka ocknęła się leżąc na omywanej falami plaży. Sama. Reszta załogi chyba nie przeżyła. Nie miała pojęcia gdzie się znajduje, ale nie mogła zostać na miejscu. Ruszyła na północ, bo ten kierunek wydał jej się właściwy. Ku swemu wielkiemu zdziwieniu znalazła się niedaleko Tohl. Poszła wiec do Piły Dziwaka, który przenocował ją dość niechętnie, lecz z najwyższym zainteresowaniem słuchał opowieści o tym, co się z nią działo. Z Tohl po raz kolejny ruszyła do Rivangoth. Po drodze spotkała na trakcie kogoś, kogo nie spodziewała się nigdy zobaczyć. Naire, Reviri Chysis swoja przyjaciółkę wraz z śnieżnym wilkiem i rudą wiewiórką. Zanocowały pod gołym niebem. Reviri opowiedziała jej o Twierdzy Przymierza, swoich przyjaciołach i o walce. Railla postanowiła pójść w jej ślady i przyłączyć się do jakiejś grupy. Reviri wyjęła ze swojej torby sztylet w czarnej pochwie zdobionej czerwonymi symbolami oraz czarny pas z czerwonymi nićmi wyszytym smokiem, do którego przymocowane były noże do rzucania. Podała te rzeczy Raili mówiąc, ze jej na pewno bardziej się przydadzą. Railla była temu bardzo rada, gdyż szabla, jaka dostała od Piły zginęła podczas ostatniego sztormu. Rankiem rozstały się, Zielarka podążyła w stronę Lun a Railla na spotkanie nowej przygody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Uthar
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:08, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dość ciekawe dzieło, ale za krótkie. Podoba mi sie styl pisania, ale jest to bardzo krótkie mało prawie nic nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asghan
Mówca
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Busko-Zdrój
|
Wysłany: Nie 20:50, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
kruciuteńkie ale spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reviri
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzemeszno
|
Wysłany: Nie 20:59, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Bo to jest powieść w odcinkach
A na serio nie mam weny na pisanie, ale jak mi coś do łebka wpadnie to napisze i zamieszczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|