|
Piraci Morza Czaszek Bo najważniejsza jest wolność!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shogun Wielki
Sporadyczny
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 19:56, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
- Dostane pozwolenie to wejde. A na przystani to raczej mnie sie powinni bac, a nia ja kogos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
winko
Czasopostowy
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ustka
|
Wysłany: Nie 19:59, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No w sumie tak. Hehe. przecież dwóch mężnych rycerzy nie ma się czego bać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lapowka
Orator
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 654
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Przez 9 miechów Wrocław a o reszte lepiej nie pytać
|
Wysłany: Nie 20:15, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Czy jest się kogo bać to się jeszcze obada. Chyba obaj dawno wpier..ol nie dosatliście porządnie że tacy pewni siebie! Krzyknął gramoląc swą dupę z kajuty i podpierając się o piękną brunetkę Łapówka. Wasze szczęście, że mam lepsze sprawy na głowie niż lanie młokosów Uśmiechnął się lubieżnie do panienki Czekać tu grzecznie na kapitana - taki wielki, niezbyt urodziwy viking co tu przed chwilą taką rudą obmacywał. Jak on wam pozwoli to droga wolna. Ale pokory byście trochę nabrali, bo on nie ma oporów żeby komuś jeb...ąć nawet jak jedną ręką czym innym jest zajęty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shogun Wielki
Sporadyczny
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:21, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Shogun ironicznie spojrzal na jaszczurke. Jeszcze pare tygodni temu gdyby ktos do niego tak sie odezwal postawiony zostalby przed sad wojenny. Jednak w nowym miejscu wolal sie nie wychylac. Gdy lacert odwrocil sie i odszedl, hobbit wyjal do polowy miecz i z trzaskiem schowal go z powrotem.
- Buu. Jaszczorki to najgorszy pomiot chodzacy po tym swiecie. Wybily mi cala moja rodzine. Gdyby nie nosil tych samych barw co ja juz bym go skrocil o ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Valsandrios
Orator
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Częstochowa - Lublin
|
Wysłany: Nie 20:46, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
nie tak predko, wojowniku! Krzyknal na stojacych Val., slyszac slowa niziola. ...nie radzilbym na qlos mowic takich rzeczy. Tu nikt nie bedzie sie zastanawial czys swoj jest zanim smaku krwi nie pozasz... Zamyslil sie, po czym dodal: Aby tu byc szanowanymi musicie sie wykazac. Taka wyprawa to najlwepsza sposobosc do tego. Drow zmienil to glosu Wchodzcie a poklad, poki kajuty puste. Jestem Valsandrios, powolujcie sie na mnie, w razie problemow. Teraz ide pod poklad zdrzemnac sie przed rejsem. Do zobaczenia! Val odszedl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shogun Wielki
Sporadyczny
Dołączył: 11 Paź 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:55, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie podoba mi sie ze traktujecie mnie jak dziecko! Juz wiele moglbym o wzroscie mowic. A jezeli mnie nie znacie to nie znaczy ze nie wymagam szacunku. Dobrze powiedziales - zobaczycie czego jestem wart jak przyjdzie czas proby.
Nastepnie szybkim krokiem udal sie do swojej kajuty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Nie 20:58, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Bjarnie wygramolił się na pokład bo kolejnej bezowocnej próbie rozeznania się w mapach. Ostatecznie stwerdził, że ma to głęboko w rzyci.
- Chcieli mieć wyprawę w nieznane to będa ją mieli - pomyślał z okrutnym uśmiechem na gębie.
Z wysokości pokładu zauważył dwóch osobników.
- Oo to się Val ucieszy- pomyślał złośliwie - bo Wino już jest. Jeszcze tylko śpiewu brakuje.
Podszedł bliżej.
- Co tak stoicie jak przekupy na targu - wrzasnął - włazić na pokład!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fatalis Kadrin
Krasomówca
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Nie 21:32, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Krasnaś krzątał się po pokładzie, tu pomógł, tam kopnął kogoś w zad by zachęcić do roboty. Po wstępnym rozeznaniu wszedł nieco wyżej i krzyknął:
- Wielki, potężny, szybki "Ymir" gotów do wyjścia!!!
Zszedł, odnalazł Bjarnie'go i dodał:
- Większość czynności, że tak mądrze powiem, pokładowych jest zrobionych. Jeszcze jakieś tam chłystki szorują ale zaraz skończą. Do Ciebie należy decyzja, mój kapitanie. No to co - zerknął zawadiacko na towarzysza - płyniemy skopać pare tyłków, he?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Nie 21:32, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ledwo świeżo upieczony kapitan skończył wydawać swoje nieco chaotyczne rozkazy żagle Ymira napięły się pod naporem lekkiego wiatru i wśród skrzypienia olinowania okręt odbił powoli od pomostu kierując się w stronę gardzieli dzielącej zatokę od pełnego morza. Krzyki rozradowanych piratów szybko zmieniły się w ryki przerażenia kiedy sternik zapatrzony w gwiazdy świecące na bezchmurnym niebie skierował statek wprost na skały. W końcu powrócił na właściwy kurs i po dłuższej chwili Ymir po raz pierwszy znalazł się na szerokich wodach. Z rozkazu kapitana rozlano kolejkę bimbru i jednostajny szum morza zakłóciły toasty, wycia i śmiechy. Wyły przeważnie dziwki Łapówki, które znalazły się w obliczu bandy podchmielonych samców różnych ras i braku jakiejkolwiek drogi ucieczki. Bjarnie, ten sam który nieomal rozbił okręt na skałach sterczących na wodach zatoki podczas bezskutecznej próby odnalezienia na niebie znanych mu gwiazd zaklął cicho pod nosem. W końcu zakręcił lekko i zablokował koło sterowe. Popatrzył jeszcze raz na oddalającą się Vanuę żegnając się z nią tak na wszelki wypadek.
Po wielu dniach oczekiwania Ymir ruszył na swoją pierwszą wyprawę w prawdziwe nieznane ….. .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fatalis Kadrin
Krasomówca
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec
|
Wysłany: Nie 21:42, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Dalsza część przygód na "Ymirze" w tym temacie.
Ten temat zostanie zamknięty do powrotu "Ymira".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Pon 17:00, 30 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Pirat szwendał się po pokładzie oglądając z zadumą uszkodzenia. Nie wyglądały tak źle jak z początku mu się wydawało.
- Parę desek tu, parę tam i będzie jak nowy - myślał optymistycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olaf Wręcemocny
Mówca
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:54, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Szkutnik przybiegł do portu żeby zobaczyć jak jego ślicznotka poradziła sobie na pierwszej wyprawie... W miarę zbliżania się do okrętu twarz krasnoluda zaczęła przyjmować barwy od zgniłozielonej po ciemnoniebieską. Dało się słyszeć wydobywający się z głębi płuc świst i rzężenie przechodzące w jęk rozpaczy. Krasnolud podbiegł do burty i zaczął delikatnie gładzić deski. Jego rozogniony wzrok począł poszukiwać winowajcy, by po chwili spocząć na Bjarniem.
- Ty barbarzyńco! Coś ty najlepszego narobił! Namęczymy się, naharujemy a ty tak szanujesz naszą pracę! Coś ty zrobił tej pięknotce? Całkowicie zniszczona! Znikaj stąd i więcej się nie pokazuj mi na oczy! - wyrzucając z siebie ten potop słow Olaf wyrzucił Bjarniego na brzeg.
Do Bjarniego podszedł jeden z pomocników szkutnika i szeptem powiedział:
- Twój okręt panie będzie w przeciągu dnia jak nowy a nawet piekniejszy... mistrz ma niestety swoje humory ale jest dobry w tym co robi... Twoje szczęście piracie że nie musisz z nim pracować... - westchnął podczas wchodzenia na pokład.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Czw 21:08, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ręka pirata momentalnie powędrowała do rękojeści miecza a na usta zaczęły cisnąć się przekleństwa. Dopiero słowa jednego z pracowników Olafa nieco uspokoiły jego gniew.
- Stara pierdoła - ulżył sobie nieco - Jak kiedyś zawita tu jakaś konkurencja to spale jego budę z nim w środku - pomyślał mściwie i ruszył do miasteczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olaf Wręcemocny
Mówca
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:15, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Szkutnik stał samotnie na pokładzie, po niedawnej krzątaninie nie było najmniejszego śladu. Okręt lśnił w promieniach ślońca.. ogólnie wyglądał jakby dopiero co wyszedł spod igły. Krasnolud uwaznie rozglądał się wyczekując powrotu Bjarniego. Po chwili zauwazył jak pirat wchodzi na pokład.
- Nie powiem: "żeby się mi to więcej rzay nie powtórzyło", za dobrze was znam łajdaki. Hmpf.. następnym razem będę musiał popłynąć z wami żeby mieć oko na tą pięknotkę. - mówiąc krasnolud gładził koło sterowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bjarnie
Krasomówca
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kudowa Zdrój
|
Wysłany: Sob 11:12, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Nareszcie w domu - pirat rozejrzał się po pokładzie - Normalnie spisał się ten szkutnik niewydarzony - wrzasnął do Łapówki, który ciągnął się w tyle - Statek jak nówka-sztuka. Wlazuj na pokład - dodał - ja wyniosę jakieś szkło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|