|
Piraci Morza Czaszek Bo najważniejsza jest wolność!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ryszard Lwie Serce
Sporadyczny
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:43, 10 Lip 2006 Temat postu: Pirackie Piosenki |
|
|
ABORDAŻ
Wykonawca: Stara Kuźnia
Słowa: Radosław Jóźwiak, Grzegorz Ostrowski
Muzyka: trad.
Na statek zaciągnąłem się,
Gdym dzieckiem jeszcze był,
Żeglować chciałem pośród mórz
Do końca moich dni.
A okręt najpierw piekłem był,
Lecz niebem mi się stał,
Na topie trupią głowę i
Dwa piszczele miał.
Ref.: I znów abordaż, znowu, hej,
Anglików lej po łbie.
Choć Angol setkę armat ma,
My nie boimy się.
Więc szpadą tnij, nie przejmuj się,
Niech spada łeb po łbie.
Dalej, hej, a nie obejrzysz się,
A on będzie już na dnie.
Piratem wkrótce stałem się
I pokochałem to,
Parszywy to był los,
Lecz tam znalazłem zemstę swą.
Bo ojciec mój korsarzem był,
Z angielskich zginął rąk,
Za moją sprawą Angol zły
Piekielnych zazna mąk.
Kolejny Anglik spotkał nas
I był to jego błąd.
Kanonier już wymierzył cel
I szybko tli się lont.
Trafiamy go i tonie już,
Strzaskane maszt i ster.
Rekinów szare ciała wkrąg
Dostaną dziś swój żer.
Niejeden raz, gdy szedłem w bój,
Widziałem śmierci twarz.
Mówiła mi: "Odważnyś jest,
Lecz kiedyś głowę dasz."
Ja mówię: "Ej, nie boję się,
Że życie Tobie dam,
Lecz wpierw ostatni Anglii syn
Do piekieł trafi bram."
ref... x2
A TY WALCZ
Wykonawca: Róża Wiatrów
Słowa: Robert Ciesielski/Andrzej Konieczny
Muzyka: Robert Ciesielski
Wczesnym rankiem, w sinej gęstej mgle
Zobaczyliśmy galeon Hiszpan nisł w nim złoto swe
Zanim Stary do ataku rozkaz dał
Już Hiszpanie do nas pruli ze swych wielkich dział
ref.: A ty walcz! Za zwycięstwo w bitwie tej
A ty walcz! Niechaj wroga płynie krew
A ty walcz! Zmień na złoto życie swe
Kiedy zginiesz na dnie morza znajdziesz się
Burta w burtę, wnet okręty zderzą się
Hej, Abordaż! pora przelać wrogą krew
Rzucać haki, śmierci nie wywiną sie
Tylko złoto albo koja gdzieś na dnie
Bitwy gwar, dookoła tylko krzyk
Poprzez dym rąbiesz wroga ile sił
Precz za burty! Tam rekiny czają się
Dla nas Gloria a Hiszpanom ból i śmierć
Jeszcze skarb! Pod pokładem gdzieś tam jest
Pełno sztab! Pora więc wydobyć je
Za nasz tród, za zwycięstwo w bitwie tej
Pełny trzos! No i w porcie panny hej!
ABSTYNENT
Wykonawca: Spinakery
Słowa i muzyka: Lucjusz Michał Kowalczyk
Zaśpiewam wam balladę, której mnie nauczył mat,
A jemu pod Grenlandią tę balladę przywiał wiatr.
O marynarzu ona jest, co abstynentem był...
- Jej...!
Ref.: To szczera prawda, mówię wam.
- Nie uwierzymy i spełnimy znów kolejny dzban.
Czy uwierzycie, czy też nie, mnie nie obchodzi to.
- Gdy zbierze się żeglarzy kwiat, to czas napełniać szkło!
Czy uwierzycie, czy też nie, nie moja sprawa ta.
- Hej, wiwat nam żeglarski stan...
Wypijmy aż do dna!
W tawernie, czy na morzu, albo w domu z żoną swą,
Nie znosił alkoholu, tylko mleko pijał on.
I nawet, kiedy mu stawiali, krzyczał: "Idźcie precz!"...
- O...!
I wszyscy mu mówili: "Czemu, stary, cierpisz tak?
To mleko Ciebie zniszczy, zrobi z Ciebie, Bracie, flak!"
Lecz dobrych rad nie słuchał on, w uporze swoim trwał...
- U...!
To wszystko ku przestrodze wam, bo marny jego los,
Już wkrótce przestał pływać, na lekarzy wydał trzos.
Do dzisiaj ten nieszczęsny człowiek rozwolnienie ma...
- O...!
Ref.: To szczera prawda mówię wam.
- I w to wierzymy, i spełnimy znów kolejny dzban...
Czy uwierzycie, czy też nie, mnie nie obchodzi to.
- Gdy zbierze się żeglarzy kwiat, to czas napełniać szkło!
Czy uwierzycie, czy też nie, nie moja sprawa ta.
- Hej, wiwat nam żeglarski stan...
Wypijmy aż do dna!
AHOJ, ZAŁOGO
Wykonawca: Orkiestra Dni Naszych
Słowa i muzyka: Jerzy Kobyliński
Spróbuj sobie wyobrazić, kiedy otworzysz oczy,
Że tak nagle dziwny widok Cię otoczy.
Kapitanem oto jesteś na wielkim swym okręcie,
Przed siebie płyniesz śmiało, szybko i zawzięcie.
Ref.: Ahoj, załogo! Ahoj, kapitanie!
I nie ma w tej historii nawet cienia przesady,
Bo kto właściwie wątpi, że nie dasz sobie rady?
Opłyniesz dziś pół świata, a może i świat cały.
Ja będę trzymać kciuki - nie jesteś aż tak mały.
Jeśli się trochę boisz być sam na oceanie,
Zabierz ze sobą misia i zrób go swym bosmanem,
Koniecznie weź też lalę, pod rękę pajacyka,
A będziesz miał dzielnego majtka i sternika.
I z dzielną tak załogą możesz zdobyć biegun,
Lub w berka się pobawić na nieznanym brzegu,
A wszystkich tu dorosłych, jeśli będą grzeczni,
Zostawisz gdzieś na wyspie, tam będą bezpieczni.
ALFABET BOSMAŃSKI
Wykonawca: Cztery Refy
Słowa: Andrzej Mendygrał, Jerzy Rogacki
Muzyka: trad.
A - jak Atlantyk, co trzeba go przejść,
B - jest jak burta, burty zawsze są dwie,
C - jest jak cuma - "Wybierz i obłóż ją!"
D - jak dryfkotwa, dziób, dirki i dno.
Ref.: W morze iść trzeba dziś, wesoło nam jest,
A zanim wyjdziemy, zaśpiewamy wam pieśń.
"Haul-away-high!" - wołaj, ciągaj i pchaj.
Kiedy żeglarz ma grog, wtedy wszystko mu gra.
E - jest jak Eol, co sprzyja dziś nam,
F - tak jak fały - "Hej, wybierać fał!"
G - jak gejtawy, gordingi i grot,
H - jest jak handszpak - trzeba mocno pchać go.
I - to jest sygnał: "Zmieniam w lewo mój kurs."
J - jest jak juzing - żagle szyć trzeba znów,
K - jest jak kubryk, gdzie słychać nasz śpiew,
L - jak latarnia, co błyski nam śle.
Ł - jest jak łańcuch - "Hej, wybierać go!"
M - jest jak marsel, piętro niżej jest grot,
N - tak jak nagiel, niderholer i nok,
O - jak obijacz - "Dalej, na burtę go!"
P - jest jak pompa - każdy zna już ten ruch,
Q - zaś oznacza: "Mój statek jest zdrów."
R - jest jak reje, gdzie włazimy co dzień,
S - jest jak saling, stenga i ster.
T - jest jak trapy, co wiodą na ląd,
U - jest jak Uznam, gdzie znam każdy kąt,
W - jest jak wimpel - prostuje go wiatr,
Z - jest jak zejman, co opłynął ten świat.
BALLADA
Wykonawca: Qftry
Słowa: Wojciech Krawętkowski
Gdy jak cień snuję się ulicami, przez park, w dół rzeki, gdzie port,
Słychać gwar kobiet, które żegnają - jak kiedyś Ty mnie w tamten dzień.
Ich twarze pełne trosk i nadziei, że wrócisz, gdy skończy sie rejs
Poczuć, że jestes znów słony smak Twoich ust, lecz Twój statek juz znika we mgle...
Ref.: Wciąż pamiętam ten dzień, tamten ranek,
Twą postać na brzegu, ten żal,
Oczy mokre od łez, gdy tak stoisz we mgle,
Nigdy więcej nie ujrzałem Cię.
Tamtej wiosny, gdy kwitły żonkile, gdy kolorem i wonią odurzyły nas
I ten czar pierwszych słów wyszeptanych, ciche "Kocham" i wiersz z Twoich ust.
Byłaś moim marzeniem, mą wiarą, gdy w słońcu widziałem Twą twarz,
Nocą księżyca blask szeptał do ucha nam, że sny nasze lecą do gwiazd.
Tak daleko od siebie lecz blisko, każdej nocy przez wiatr i przez fale
Byłem ptakiem, co mknie, białym żaglem, upadłym aniołem w Twym śnie.
Może kiedyś zrozumiem dlaczego, może kiedyś znów słońce zaświeci nam...
..... (solo flażolet).....
BALLADA O DŻONYM ŻEGLARZU
Wykonawca: Mieczkowski Waldemar
Gdzieś daleko od miast on odkrył swój świat,
Gdzieś daleko od miast w żagle dmie wiatr,
Chciał porzucić ląd,
Z morzem żyć za pan brat,
Czy tak stało się,
Opowiem dziś wam.
W centrum Gdyni na miejskim bazarze
Za straganem od rana już stał
Dżony Żeglarz, zwyczajny sklepikarz ze skweru,
Dziwne przezwisko u ludzi miał.
A wieczorem, gdy miasto już spało,
Zwijał budę w pośpiechu swą,
Brał butelkę, pociągał i prosto na wschód,
Do portu biegł co sił, z zimna drżąc.
Ref.: W portowej dzielnicy, pod szyldem kotwicy,
W skwaśniałym zaduchu tawerny siedzieli rybacy i pili.
Zbudzeni o świcie, zwątpili w sens życia,
Na kacu wracając do domów mijali złym wzrokiem ulice.
Stawiał wódkę rybakom w tawernie,
W zamian słuchał zbielały, bez tchu.
Sztormy, wiatry, fal bryzgi, ryk morza i mgła,
Wszystko to jakby zdarzyło się mu.
Stawiał wódkę rybakom w tawernie,
W zamian słuchał zbielały, bez tchu.
Leżąc niemy i głuchy, wpatrywał się w mrok,
Morze świeciło mu blaskiem gwiazd.
Lecz, jak co dzień, na miejskim bazarze,
Za straganem od rana już stał,
Wzrok miał szklany, nie słuchał, gdy pytano go,
Wciąż myślami był pośród fal.
BALLADA O MORZU SARGASSOWYM
Słowa i muzyka: Janusz Sikorski
Na Sargassowym Morzu tkwią okręty,
Burty im porasta trupia pleśń
I nie czekają na nie już kobiety,
Bo która zechce czekać cały wiek.
A po pokładach snują się szkielety,
Głowonogi w kości z nimi rżną,
W banku tylko fałszywe monety
I nikt się zbytnio nie przejmuje grą.
A Bóg nakręca zegar wielkim kluczem,
Siedem obrotów nieba - siedem dni,
I znów nam jakiś tydzień głupio uciekł,
I tak nam się to życie jakoś tli.
Wiatr muzykę w duszy mi wysuszył,
W moim sercu pustym tylko sól
I nim się człowiek spostrzeże - już skruszał,
A potem zmówią pacierze i w dół...
Jak somnambulik po pochyłym dachu,
Ośmiornice dławią mnie w snach
I można by zwariować ze strachu,
Lecz zwariować przecież także strach.
A Bóg ruletę kręci, tak jak krupier,
Pociąga z flaszki kapitański rum,
Na burcie prawej i lewej stawia duszę,
A kości rzuca w paszcze morskim lwom.
Na Sargassowym Morzu, jak okrętom,
Burty nam porasta trupia pleśń,
Na pokładach tkwimy jak szkielety,
Czasem któryś załka śmieszną pieśń.
Że Bóg nakręca zegar wielkim kluczem,
Że siedem obrotów nieba - siedem dni,
Że znów nam jakiś tydzień głupio uciekł
I tak nam się to życie jakoś tli.
BALLADA O ŻEGLARZU
Wykonawca: EKT-Gdynia
Słowa i muzyka: Wacław Masłyk
Taki był od wiatrów stu ogorzały,
Tylko z sobą w pokera grał.
Łódkę miał z jednym żaglem cerowanym,
Czasami dziewczyny miał.
Wypływał sam, kiedy noc rozchełstana
Leżała w wodzie w koszuli z pian.
W zmarzniętych rękach trzymał ster drewniany,
Czekał na wiatr, czekał na wiatr.
Ref.: A woda się śmiała za burtami,
Kiedy podnosił do ust
Stary talizman na dobre wiatry -
Uschniętą różę z piór.
Woda się śmiała coraz dalej,
Kiedy podnosił do ust
Stary talizman na dobre wiatry -
Uschniętą różę z piór.
Znał porty, gdzie diabli piwo sprzedają,
Z niejednym takim piwo pił.
Do ludzi wracał w jesień zardzewiałą,
Z samego środka mgły.
Wyciągał łódź na swój brzeg, żagiel chował,
Wieczorem białe portki prał.
Owijał różę w podarty celofan,
Odchodził sam, odchodził sam.
W czas zimowy, kiedy wiatr hulał w drzewach,
Z dziewczyną z jednej szklanki pił,
Słone ballady o piratach śpiewał,
Z pamięci liczył dni.
Taki był od wiatrów stu ogorzały,
Tylko z sobą w pokera grał,
Łódkę miał z jednym żaglem cerowanym,
Czekał na wiatr, czekał na wiatr.
ref...
BANDERA
Wykonawca: Perły i Łotry Shanghaju
Słowa: Marek ("Maras") Razowski
Muzyka: trad.
Niech bandera nam powiewa,
Huk wystrzałów sięga nieba,
Gdy za rufą zniknie stary dobry port,
Gdy za rufą zniknie stary port.
Kiedy Bóg nam wskaże drogę,
Niechaj śpiew nasz brzmi na trwogę.
Każdy, kto na drodze dzisiaj stanie nam,
Trafi pierwszy wprost do piekła bram.
Ref.: Płyń! Niech dziób nasz rozbija fale,
A nad masztem nieba szafirowa toń,
Gdzie ocean się kończy w dali,
Gdzie nikt nie umknie z naszych twardych rąk.
Nie nam czekać na swój koniec,
Szukać śmierci, walić w dzwony,
Gdy za rufą zniknie stary dobry port,
Gdy za rufą zniknie stary port.
Żagli bielą, armat rykiem
Powstrzymamy nawałnicę.
Każdy, kto na drodze dzisiaj stanie nam,
Trafi pierwszy wprost do piekła bram.
ref...
BITWA
Wykonawca: Mechanicy Shanty
Słowa i muzyka: Lech Klupś
Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie
Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się.
Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas
I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą.
Ref.: Ciepła krew poleje się strugami,
Wygra ten, kto utrzyma ship.
W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg.
Nagły huk w uszach grał i już atak trwał,
To fregaty uzbrojone rzędem w setkę dział.
Czarny dym spowił nas, przyszedł śmierci czas,
Krzyk i lament mych kamratów, przerywany ogniem katów.
Pocisk nasz trafił w maszt, usłyszałem trzask,
To sterburtę rozwaliła jedna z naszych salw.
"Żagiel staw" krzyknął ktoś, znów piratów złość,
Bo od rufy nam powiało, a fregatom w mordę wiało.
Z fregat dwóch tylko ta pierwsza w pogoń szła,
Wnet abordaż rozpoczęli, gdy dopadli nas.
Szyper ich dziury dwie zrobił w swoim dnie,
Nie pomogło to psubratom, reszta z rei zwisa za to.
Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie,
Kiedy noc zamyka oczy, widzę w moim śnie.
Tamci, co śpią na dnie, uśmiechają się,
Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli.
ref...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mmaadag Cemfrid
Krasomówca
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 19:57, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
KIWA JACHTEM
1. Kiwa jachtem, kiwa jachtem, kiwa, | C
A załoga, a załoga rzyga. | G
Zarzygali pokład i kajuty,
Narzygali bosmanowi w buty. | C
Ref.: Wczoraj była biba, u Starego Grzyba, | C G
Zarzygali, zachlapali cały jacht. | C G C
2. Bosman zamiast przykład dać załodze,
Zarzygany leży na podłodze.
Jeść się nie chce, pić się nie chce, smutno,
A nad nami zarzygane płótno.
3. Jeden majtek rzygnął za wysoko
I narzygał bosmanowi w oko.
Bosman łypie drugim okiem w koło
I obciera zarzygane czoło.
4. Drugi majtek pełznąc po pokładzie
W rzygowinę ryło swoje kładzie.
Kuk nad garnkiem łeb jak bania schyla,
Przy rzyganiu bardzo się wysila.
5. Trzeci majtek aż na saling pruje,
Cały pokład we wzorki haftuje.
Czwarty nieprzytomny leży w koi,
Rzyga w koło, bo się schylić boi.
6. A Kapitan po pokładzie kroczy,
Rzygowina w fajce mu bulgocze.
Kto tu dzisiaj jakiś kurs ustali?
Nic nie widać w zarzyganej dali.
7. Na to Neptun swym trójzębem kiwa,
Zarzyganą łajbę w otchłań wzywa.
Tonie bosman, statek i załoga,
A to czyjaś obrzygana noga.
To jest zarzygana fajka,
To się kończy bajka,
Tak zginęli ochlapusy wielkich mórz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|