Mmaadag Cemfrid
Krasomówca
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 14:06, 03 Gru 2006 Temat postu: Dom Mmaadaga |
|
|
Wspaniałe miejsce! krzyknął Mmaadag po czym zniknął w jednej z odnóg korytarzy wychodzących z głównej komnaty. Zauważył kilka wyżłobionych już nisz. Kilka było jeszcze niedokończonych, ale reszta nadawała się doskonale na nore pirata. Wybrał drugą pieczarę od głównej komnaty by nie mieć za daleko do głównego siedliska, ale także by mieć sąsiadów z obu stron. W końcu bezpieczeństwa nigdy za wiele. Spokojnym krokiem wszedł przez wąski korytarz do wnętrza pomieszczenia i ku swemu zadowoleniu odkrył, że komnata jest dość przestronna jak dla jednego pirata. Już surowy wygląd zaperał dech w piersiach. Od nagiej skały wiało przyjemnym chłodem. Wprowadzam się! Ponownie krzyknął cywilizowany lacert, który przez spore kontakty z ludźmi i elfami zatracił charakterystyczny dla swej rasy akcent, a i sporo zachowań od nich przejął. Komnata była rozmiarów mniej więcej 4x3 m tak więc Mmaadag pozwolił sobie nawet na prowizoryczne łóżko. Prycza znajdowała się po prawej stronie od wejścia do pomieszczenia. Z lewej strony stanęły 2 mocne stare skrzynie. W pierwszej leżało kilka ubrań i podstawowy ekwipunek, a także instrument przypominający gitarę, troche jedzenia i spory zapas rumu. Druga skrzynia była pusta i miała służyć za schronienie dla przyszłych łupów, nagród bądź innych niezbędnych rzeczy. Koło skrzyń postawił również wiadro z wodą, które miało ratować go w różnych sytacjach (od kaca zaczynając na obmyciu pyska koncząc). W pieczarze umieścił także małą szafkę w której przechowywał ważne dokumenty a także klucze. I skrzynie i szafka zamknięte były na solidne kłódki. W ścianę wbił 5 haków (3 po lewej nad skrzyniami i 2 po prawej czyli nad i obok łóżka). Nie bez znaczenia wybrał właśnie takie rozmieszczenie. Na haku obok łóżka zawiesił swój potężny topór (zawsze warto mieć pod ręką, a nie wiadomo czy hak zawsze będzie go utrzymywał ). Na drugim haku nad łóżkiem zawiesił płaszcz, a pozostałe narazie zostawił puste. Stanął na środku pomieszczenia i zadowolony z wykonanej pracy podszedł do szafki z której wyjął ledwo napoczętą butelkę rumu i usiadł na łożu marząc o kolejnej dalekomorskiej wyprawie pociągając po kilka łyków z butelczyny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|