Piraci Morza Czaszek

Bjarnie

- Taa - potwierdził pirat - Łapówka stary pierdoło interes juz na chodzie. Bo coś mie oskoma bierze na rozrywkę w tym twoim bałaganie - przeciągnął się - I wygrzać muszę stare kości.

Awruk

- Nie jest Ci zimno pijaczyno jeden tylko masz delirke... - rzekl zlosliwie Awruk wchodzac do karczmy. Rozejrzal sie lekko po karczmie, potarl glowe z namysle.
- A to sie porobilo jak Helgi nie ma w karczmie, ale by wam dala popalic jakby tu byla... a wlasnie wie ktos co z nia, troche mnie na wyspie nie bylo...

Bjarnie

- Z nudów zdechła - odpowiedział wkurzony Bjarnie - Jakiś siwielec z paskudną mordą co ją do tej pory chędożył choć chyba tylko bogowie wiedzą jak wyjechał gdzieś nagle i poszła do piachu stara raszpla - wycedził.

Lapowka

Ano nawet Ci powiem dziadygo, że pierwszego klienta miałem. Jeremiasza tak przycislo, ze prawie w dzrzwiach sprawę zalatwił Smile

A ty Awruk coś taki Helgi spragniony chę?

Awruk

Awruk spojrzal po pobojowisku w karczmie, przekroczyl rozwalona beczulke... ominal jakies resztki walajace sie po podlodze, poczym dotarl do kamratow przy stoliku.
- Etam, poprostu mi sie do baru po piwo chodzic nie chce... - rzekl rozsiadajac sie kolo reszty pijaczyn.

Bjarnie

- Pierdu pierdu ja posłucham - wtrącił Bjarnie - A ty gadzino ogarnij ten swój burdel bo zawitam tam dzisiaj. I dziewczynkę na boku trzymaj żebym znowu nie musiał czekać. A wy - odwrócił się do reszty - posprzątajcie trochę ten chlew bo się nawet usiąść nie da - usmiechnął się złośliwie.

Mordrag

Mordrag powoli otworzył oczy.Pierwsza rzecza jaka poczul byl potworny bol głowy i smród piwa.Ale nadal nic nie widzial.Leżał z twarza zwrocona ku ziemi.

-Ożesz,nie zyje?-pomyslał-albo oślepłem od tej wódy.Powoli wstał masując potylicę.-Moja głowa-syknał.Co tu sie dzieje?Co wy tu robicie -rzekł spogladajac na kompanow.Festyn mamy jakiś znowu?.......

Lapowka

Burdel mój zawsze otworem dla tak znakomitego gościa stoi. zakpił lacert Wcześniej się jednak obmyj bo panienki pomdleją od tego smrodu.

Uthar

Nutrin ubrany w czarne luxne spodnie i nową biała lniana koszule doszedł przed karczme. I zaczał wszeszczeć na opojów.

Wy banda szurów lądowych ładujemy sie na okręt musimy dopłynac do Lotharis na turniej. I musmy zawalczyc dobrze y nei okryć sie chańba porażki.

Lapowka

Łapówka siedział niewzruszony i sączył browara. Ziewnął donośnie przeciągając się. Niech Waszeci głowa nie boli. Skwitował turniej nie zając...

Jeremiasz

-Utharze byłeś w odzieży na wage? Ponoć w Rivangoth otworzyli nowy sklep "Kupciuszek". Ile spodnie ważyły? - Powiedział Jeremiasz sącząć ostatnie krople piwa - głowa mnie boli i przegram i wstyd se zrobie

Bjarnie

- Cisza w burdelu - zawył Bjarnie czując jak ból rozsadza mu łeb - Ciii - powiedział w końcu patrząc z wyrzutem na Nutrina - Nie wrzeszcz tak kolego bo my jeszcze trudy walki w kościach mamy. A turniej nie zając nie ucieknie - dodał - Na statku jakieś piwo dla weteranów się znajdzie - spytał z nadzieją.

Uthar

Jeśli, zamierzacie sie dalej tak zachowywać, to mozęcie pomażyć o piwie. Będziecie szorować pokład słyszycie?? Moze wolicie stac sie karma dla rekinów? Tymrazem Nutrin przestał żartowac i jego głos stłą sie jadowitym.

Mordrag

-Cholera Nutrinie łeb mnie boli ,ale nie uszy.Wrzeszczysz jak do głuchych.
Siadaj napij sie piwa to kopa bedziesz mial wiekszego na tym turnieju-powiedzial i łyknął na przebudzenie....

Jeremiasz

- Po piwie ma się wieksze uniki - stwierdził Jeremiasz i zaczał udawać pijanego pokazujac jak mozna uniknać ciosow chwiejnym krokiem