Piraci Morza Czaszek

Gungan

Gungan wkroczył zdecydowanym krokiem do karczmy.
-Butelke rumu dla mnie, aaa ...i dla Bjarniego drugą wezmę-poczym zastanowił się chwilke, uśmiechnął do siebie i dodał
-a jak nas znam to trzecią daj od razu
Zgarnął butelki z lady usiadł przy stoliku nalał sobie rumu walnął banie, sapnał beknął przeciągle i rozglądnął sie dokoła
"hmmm coś mi tu nie gra, skąd taka cisza"

Terlyn Dalael

Telrynn wszedł do karczmy zgodnie z sugestiami pozostałych by sprawdzić co się dzieje,szybko odkrył że w lokalu nie ma nawet karczmarki Helgi co ważniejsze znikła również jej broń Telrynn doszedł do wniosku że musiało stać się coś ważnego,odwrócił się i wyszedł znowu na skwerek.

winko

-Ktoś się ze mną napije??

Mmaadag Cemfrid

Niepewnym krokiem do karczmy wpierw zajrzał, a potem wszedł Mmaadag. Był tu po raz pierwszy jednak bez trudu odgadł, że jest to miejsce gdzie towarzysze broni spędzali większość wolnego czasu. Podszedł do lady i poprosił o piwo, po czym zajął miejsce przy jednym z wolnych stolików pod ścianą.

winko

-MMaadagu napijesz się ze mną? Jeszcze Cię tu nigdy nie widziałem...

Mmaadag Cemfrid

Mmaadag spojrzał na przedmówće, który doń zagadał po czym wstał i przysiadł się do kompana odpowiadając: Bardzo chętnie! A i faktycznie rzadko tu bywałem. Po czym stuknął kuflem w kufel towarzysza i pociągnął kilka łyków piwa.

Mnicho

Mnicho wszedł niepewnym krokiem i spytał:
jest Gungan??

winko

-Skąd jesteś Mmaadagu ??

Mmaadag Cemfrid

Pochodzę z ludzkiej górskiej wioski Isig w księstwie Aumn. Mmaadag Cemfrid to moje prawdziwe imię , jednak gdy młody woj opuszcza wioskę otrzymuje przydomek i może się nim oficjalnie posługiwać. Mnie nazwano Sono "Syn Odyna" i jeszcze nieliczni pamiętają mnie właśnie pod tym imieniem. Matka jest osobą wykształconą i uczy w miejscowej szkole, ojciec natomiast jest płatnerzem i rzemieślnikiem. Mam też młodszego brata. Nasza wioska słynęła ze wspaniałych kopalni metali dlatego podział wśród mężczyzn był bardzo oczywisty. Dzieliliśmy się na 3 grupy: górników, rzemieślników i wojowników. Zostałem wojownikiem. Często musieliśmy schodzić do kopalń z powodu humano i goblinoidów które szukały schronienia i kryjówki w naszych tunelach. Zagrażały one życiu naszych górników dlatego toczyliśmy z nimi regularne walki. Mimo to nie żywię w Rivangoth urazy do żadnego z ich gatunku. To naturalne, że każdy chce przeżyć, a dla nas nigdy nie stanowiły tak poważnego wyzwania byśmy na tym znacznie ucierpieli. Po kilku latach zdecydowałem się opuścić Isig i wyruszyć do Rivangoth na pomoc innej ludzkiej wiosce u podnóża gór która była nękana przez hordy górskich trolli i goblinów. To była szansa na spełnienie mojego marzenia. Wstąpiłem w szeregi Turkusu i gdy nadeszła odpowiednia ku temu chwila wyruszyłem na poszukiwania Runicznej Strażnicy. Znalazłem ją i wstąpiłem do niej. Później opuściliśmy ją i zamieszkałem w Twierdzy Przymierza. Gdy również i Twierdza upadła odeszłem wraz z paroma przyjaciółmi na tę wyspę i zostaliśmy piratami, Piratami Morza Czszek! Jednak stale wracam w myślach do Isig, do domu i rodziny, do ukochanej dziewczyny która poprzysięgła czekać na mnie. Jak widzisz mam po co wracać, ale moja misja jest tu i póki jej nie wypełnię jestem wierny teraz i na zawsze Piratom Morza Czaszek! Taka jest krótka historia Mmaadaga Cemfrida "Syna Odina" i jego planów i postanowień.

Terlyn Dalael

Telynn wkroczył do karczmy,postanowił napić się czegoś w czasie gdy inni będą zastanawiać się jakie to tortury zadać schwytanemu łotrowi bo nakłonić go do zeznań.Telrynna nudziły takie dyskusje więć postanowił wpaść na chwile do karczmy.
Rozejrzał się po karczmie i dostrzegł Winka którego już poznał oraz nieznajomego człowieka sądząc po ubiorze barbarzyńcę.
-Witaj Winko,witaj nieznajomy jestem Terlynn Dalaell-przedstawił się człowiekowi.
-Działo się coś ciekawego w czasie mojej nieobecności?-zapytał dosiadając się do nich

winko

-Ach... Witaj Terlynie. Podczas twojej nieobecności nie działo się tu nic nadzwyczajnego. Poza kilkoma "bandytami", którzy coś chcieli. No i poznałem parę nowych osobowości. A u mnie wszystko po staremu.- Winko przechylił kufel mocnego trunku spoglądając na innych siedzących obok niego.

Terlyn Dalael

-No o bandytach akurat,wiem sam pomagałem się ich pozbyć-powiedział Terlynn.

winko

-No tak, przypominam sobię. Ale byłem taki zmęcznony, że nawet nie byłem tym zainteresowany...

Mmaadag Cemfrid

Witaj, Mmaadag Cemfrid. i mocno uścinął rękę nowego towarzysza kufla.

Laime Er'falas

Do karczmy weszła zakapturzona postać z herbem Smoczego Kła na płaszczu co wywołało szmery chodzące po sali... Tego waszego rumu poprosze... - powiedział i począł wodzić wzrokiem po karczmie jakby czegoś szukając... W końcy jego wzrok zatrzymał się na mrocznym elfie siedzącym w towarzystwie innych piratów. To ten... - pomyślał jednocześnie odbierając kufel i podchodząc do stolika... Witam... - zwrócił się do Terllyna - pamiętasz mnie jeszcze...? poznaliśmy się na festynie w SK...