Piraci Morza Czaszek

Kamdin

-Właściwie to ni widziałem, lecz czytałem i słyszałem. Na przykład podanie w Legii Półksiężyca.
Wziął łyk trunku.

Terlyn Dalael

-Podanie o którym mówisz było moim błędem do którego mam odwagę się przyznać, mam jednak nadzieje że dostane szanse by się zrehabilitować-powiedział Telrynn spuszczając głowę

Kamdin

-Coś taki przygnębiony? Napiszesz lepsze, dostaniesz szansę... Legia Półksiężyca dba o... życiorys rekruta.
Wziął ostatni łyk.
-Wypływam okrętem do Rivangoth. Jakbyś czegoś chciał jestem w cukierni "Białe Komnaty".
Skinął głową na pożegnanie i popędził do doków.

Darii

do karczmy po ciezkim dniu treningu weszła przygnebiona Darii miała ona dziś problem z dobiorem ekwipunku do treningu co zupełnie ją zdołowało
podeszła do swojej starej znajomem Helgi i mrukneła z pod nosa
podaj mi cos na zmęczenie bo jak tak dalej pojdzie to nie dojde do mojej kajuty - po czym usiadła na jednym ze stołków przy barze

Lapowka

Do karczmy wszedł Lapowka i nie zważając na gwarzących kamratów ruszył prosto do młodej damy rozmawiającej z karczmarką.
Witam szanowną piratkę! Zawołał z uśmiecham na ustach
Widzę że dobre maniery ostatnio u koleżanki niedomagają Posłodził tak, żę Darii rozpuścił się cukier w kostkach. Nawet kamratów pod karczmą nie pozdrowisz. Ja to z powodu interesu przez płeć nadobną mogę być znienawidzony ale czym się Biarnie naraził to nie mam pojęcia. Lapowka wypowiedział ten krótki monolog i wreszcie się zamknął wyczekując celnej riposty.

Helga

Helga spojrzala oceniajaco na Darii poczym pogmerala cos za barem, nalala pare specyfikow do czarnej lupiny po kokosie. Spojrzala jeszcze raz na Darie poczym wylala zawartosc naczynka.
- Tu trzeba czegos innego... - Karczmarka polazla na zaplecze. Po paru chwilach przyszla nieduza butelka. Nalala bezbarwnej cieczy do pucharka poczym zwrocila sie do Piratki
- Pij, spirytus jeszcze nikogo nie zawiodl w potrzebie.

Terlyn Dalael

Telrynn spojrzał na ludzką kobietę która właśnie weszła do karczmy,była ona naprawdę piękna jak uznał Telrynn.
Widać wprawdzie że była przygnębiona ale nie traciła przez to zbytnio na swoim uroku.
Telrynn wziął głęboki wdech jakby zbierając odwagę a następnie przemówił:-Witaj piękna pani czy będzie nietaktem jeśli zapytam jak cię zwą?-powiedział cały czas patrząc na kobietę.

Darii

witaj przybyszu , twarz twoją juz z kaś znam ale nie jestem pewna , mimo wszystko zwą mnie Darii moze byś sie dosiadl i dopomogl mi dokonczyc te wielką butelke spirytusu która wg Helgi ma pomuc mi w odzyskaniu sił witalnych po czym zrobiła miejsce przy swoim stoliku i odsuneła nieco krzeslo dla ciekawskiego przybysza

Terlyn Dalael

Telryn uśmiechnął się szeroko na te słowa i podszedł do Darii.
Zbliżywszy się powiedział:-Och wybacz pani moje maniery,powinienem był się przedstawić pozwól więc że zrobię to teraz, nazywam się Terlyn Dalael do usług najjaśniejsza pani-po tych słowach ujął dłoń Darii i złożył na niej delikatny pocałunek.
Następnie usiadł i spoglądał na Darii

Awruk

Do Karczmy wszedl Awruk, skinal powitalnie glowa do gosci poczym podszedl do lady.
- Helgo daj mi dzbanuszek miodu pitnego tego co zawsze... - Drow zdjal kaptur i rozejrzal sie ciekawie po pirackiej spelunie.

Helga

Helga podala piratowi dzbanuszek miodu i kufel.
- Slyszalam ze Reviri sposcila Ci niezly lomot - Helga usmiechnela sie paskudnie - nie potrzeba Ci poduszka do siedzenia? - zarechotala cicho.

Awruk

Awruk wzial zamowione rzeczy spogladajac z wyzszoscia na Helge.
- Nawet jesli, to nie twoja sprawa... lepiej bys zabrala sie za mycie podlogi bo szczynami tu smierdzi niz polotkami sie zajmowala.
Odwrocil sie i wyszedl na zewnatrz karczmy.

Terlyn Dalael

Telrynn obserwował reprymendę jaką urządził karczmarce mroczny elf w milczeniu i ze spokojem ale wewnątrz był bardzo wściekły na tego mrocznego elfa.
Gdy mroczny elf wyszedł Telrynn wstał na chwile od stołu i przemówił:-Moi drodzy bracia,członkowie bractwa,chciałbym podziękować wam za gościnność w czasie kiedy moje podanie jest rozpatrywane w ramach wdzięczności stawiam wam następną kolejkę na mój koszt-rekcję większości zgromadzonych powiedziały Telrynowi że czekali oni na tą zapowiedz.
Telrynn wrócił tym czasem do swego stolika i zapytał swoją uroczą towarzyszkę szeptem:-Czy ten mroczny elf zawsze jest taki....jakby to powiedzieć...nieuprzejmy?-spytał i znowu spojrzał na nią.

Mordrag

Drzwi się otworzyły i do karczmy wszedł barbarzyńca.Podszedł do baru i powiedział:
- Kaczmarko rumu mocnego mi potrzeba.Najlepiej w najwiekszej butli jaką masz.Mam ochotę dziś zachlać moją piracką mordę.
Usiadł przy wolnym stoliku rozglądając się po knajpie.

Helga

Po chwili przed piratem stal gonsiorek z rumem. Karczmarka wymownie kiwnela do swych kuzynow by mieli Pirata na oku, jesli zabardzo by sie wstawil.