Piraci Morza Czaszek

Rengaru

- Dobrze, jedneko kieliszka rumu nie odmówię *uśmiechnął się i spojrzał na Panią Kapitan* Toast panowie! A teraz wybaczcie, muszę się umyć, *ściszył głos* bo Helga mnie zje.

Reviri

Railla obserwowała widosiko uczynione przez Helgę i dopiero gdy z karczmy zniknęło ścierwo gryfa razem z nieszczęsnym myśliwym odezwała się tak, aby wszyscy usłyszeli.
- Oż wy szubrawcy koniec z tym moczeniem mord w piwsku bo wam od tego sie w głowach przerwaca jak temu tam nieszczęsnemu myśliwemu. Od dzisiaj sami pić nie będziecie, jeśli Helga nie przyniesie to nie ma chlania. A kto nie posłucha tego przeciągnę pod kilem. Zrozumiano?!

Valvadis

*Za panią kapitan* Krzyknął Vlavadis podnosząc mió...eee sok truskawkowy, po namyśle dodał *I za Helgę!*

Valsandrios

W sumie ma racje, widok nie jest apetyczny. Współczuję osobom właśnie jedzącym posiłek w karczmie. Myśle, ze możesz odstraszać klientów. Choć z druqiej strony, piraci w wiekszosci są pozbawieni choroby morskiej, a wiec nie sa tak wrażliwi. A co do toastu... ZA PANIĄ KAPITAN !! Wychylił na raz cały kielich słotkiej wody.

Uthar

Ja zamykam karczme na czas nie okreslony, powodem jest brak przyzwoitego zachowania gości.Rzucił z niesmakiem Nutrin.

Helga

Helga grzecznie wyprosiła z karczmy wszystkich gości, opornych strasząc swoim podręcznym arsenałem broni. Na końcu wyszli Pani Kapitan i Nutrin. Tuz za ich plecami trzasnęły drzwi z wywieszoną tabliczką:

Zamknięte do odwołania

Reviri

Pani Kapitan podeszła do drzwi karczmy i zdjęła z nich tabliczkę. Otworzyła drzwi zapasowym kluczem i wprowadziła do tego przybytku rozpusty i pijaństa dwóch nowych pracowników.
-Mruk staniesz koło drzwi i będziesz miał oko na wszystkich, którzy wchodzą.
-Ta jest szefowo!-odpowiedział inteligentnie barbarzyńca.
-Pomruk będzieszsz pilnował wnętrza karczmy. Staniesz za moim stolikiem, tak, żeby zawsze móc wyrzucić lub uciszyć tych, których wskażę ja lub Helga.
-Się robi- odrzekł.
Karczma została otwarta.

Uthar

Nutrin ubrany w czarne spopdnie, bez zbędnych oszdob wiazne dosć luźne, oraz w biała wytartą lnianą koszule pojawił sie w karczmie, u pasa maił szable i kordylas.
Witaj Kochanie, hm mysle nad zatrudnieniem tutaj sprzątakicz bo wygląda jak na zapuszczonakarczme, bez urazy Helgo ale to wina gości.

Reviri

-Masz rację kochanie. Przez tych naszych gości wygląda tu jak w chlewie. Zwłaszcza te plamy krwi i piwa na podłodze. Helgi obarczac obowiązkiem sprzątania nie można.- zamyśliła się an chwilę. Skierowałą sie w stronę swojego stolika za którym wartę pełnił Pomruk. Usiadła opierając nogi o kant stolika.
-No więc co proponujesz?

Uthar

Myśle nad jakas sprzątakczka, tudzież moga sprzątac piraci w ramach kary za słaby turniej, lub nie walczenie w nim. Dosiadł sie do niej.

Reviri

-Helgo porosimy o najlepszy rum jaki chowasz w piwniczce.- powiedziałą elfka.
-Cóż kochanie, piraci to na pewno nie będą tu sprzatac jak należy. Sam wiesz jak mało szanuja karczmę, Helgę i innych klientów karczmy. Trzeba będzie nająć kogoś do pomocy.

Uthar

No chyba masz racje. Moze kogos zaproponuj wiesz jak ja podchodze do spraw presonalnych... Uśmeichnął się, rum dobry zawsze poprawia humor.

Helga

W tym momencie podeszła Helga niosąc butlekę rumu "Tyr Dannas". Spojrzała przelotnie na stojacego w cieniu Pomruka. Postawiłą trunek na stole.
-Słyszałam o czym rozmwialiście. Mam w Rivangoth jedną znajomą, spotkałyśmy się parę razy na rynku... jest niziolicą i nazywa się Niut Czyściutka. Słyszałam, że ostatnio szukała pracy...

Uthar

Jeśli uważasz jaza zdolna podołania sprzątania po piratach to mozesz pisac do niej by wsiadła na okret przy najblizszej mozliwości. Ale wiedz, że czasem wydaje mi sie jakby tu buyło jakieś stado brudnych stworzeń. Powiedział w lepszym humorze po pociagnieciu łyka rumu.

Helga

-No to idę do niej napisać.- odpowiedziałą karczmarka i po chwili zniknęła na zapleczu.