Piraci Morza Czaszek

kash

Do karczmy wbiegl Kash rzucil sie na wolny stoli i krzyknal:piwa dajcie

Wulfgar Battlehammer

Wulfgar pocałował Kapitan Raille i podszedł do stolika. Odsunął jedno krzesło i rzekł.
-Niech pani siada Pani Kapitan- i skłonił się.

Junior

Za dzwiami było słychać kroki.Nagle wszedł nowy Pirat Junior do karczmy i grubym tonem głosu krzyknoł
-Rum Piracki dla wszystkich
Oczywiście było go stać ,kiedy przybył tu na wyspe miał wielkie łupy

kash

Kash kiedy dostal rum wstal i rzeklPragne wzniesc toast za nowego pirata Juniora-po czym jednym lykiem wypil caly rum.

kash

Jeszcze rum i piwo prosze--powiedzial Kash

Reviri

Railla wyrwała się z rąk barbarzyńcy.
-Przestań do cholery! Co ci do łba strzeliło?- poszła do swojego stolika i usiadła przy nim.
-Helgo poproszę o ostrygi w zalewie cytrynowej. Trezeba się wzmocnić przed turniejem

Helga

Helga miała już powyżej uszu tych ciagłych wrzasków.
- Koniec z piciem wy piwożłopy jedne. Nie pozwolę sie wam schlać na turniej bo jeszcze walki przegracie. Kefirek a nie piwo czy rum!- i podała każemu wołąjacemu o alkohol kubek kefiru. NA twarzy miała mściwy uśmieszek.

Wulfgar Battlehammer

-Helgo daj mi tu pieczonego warga, wyżreć się muszę przed turniejem!!- krzyknąłWulfgar Battlehammer.

Reviri

Helga była akurat na zapleczu bo postanowiła trochę odpocząć od wrzasków barbarzyńcy.
-Niestety dostaw z Krumshu nie ma. Nie prowadzimy z nimi handlu i wargów u nas w karczmie nie ma w menu. Radzę je przeczytać przed wyborem dania.- powiedziałą z przekąsem Pani Kapitan, pragnaca ulżyć Heldze w pracy.
-Zresztą, dlaczego wciąż przesiadujesz u nas? I czemu zamęczasz mi pracownicę swoimi ciagłymi wrzaskami i żądaniami?- elfka najwyraźniej nie była w dobrym humorze.- Nie pora Ci wracać do Kryształowej Twierdzy barbarzyńco?

Wulfgar Battlehammer

-Mam rozumieć, że wypraszasz mnie ztąd "Pani Kapitan". Więc dobrze. Natychmiast wyruszam, widać, że nie jestem tutaj mile widzianym gościem. Do widzenia, być może kiedyś się jeszcze spotkamy.
Wulfgar pospiesznym krokiem wyszedł z karczmy kierując się w strone portu.

Tanouth

Do karczmy wszedł zmarnowany jak nigdy aczkolwiek zadowolony Szogun. Miał podkrążone oczy, był cały w siniakach i zadrapaniach, cieszył się jednak. Trudno się dziwić, to był jego pierwszy turniej i nie wypadł najgorzej, był z siebie cholernie zadowolony.

-Helgo, moja droga, przynieś mi proszę rumu. Dzisiaj postanowiłem się napić, na bogów, jak ja marnie wyglądam.- powiedział oglądając swoje ciało z dość szerokim uśmiechem.

kash

No dobrze-Mruczal cos pod nosem Kash
Helgo poprosze smażona płetwe rekina i sok truskawkowy- i zaczal czekac na swoje zamuwienie.

Uthar

Nutrin wpadł do karczmy, w wyjątkowo podłym nastroju, Zajał miejsce w ciemnym kącie i krzyknał:
Helgo piwa prosze.

Tanouth

*Szogun już siedział w karczmie i usłyszał z jakim hukiem wchodzi Nutri, troszkę sięzdziwił widząc przyjaciela w takim nastroju*

Nutrin, przyjacielu, co ci sie stało?? Nigdy nie widziałem cie w tak złym humorze. Przecież Piraci nie stoją tak nisko w rankingu po turnieju, sam sprawdzałem i widziałem zaszczytne 5. miejsce.

Reviri

Z ciemnego kąta wyszła Railla i wskazała na kartkę na ladzie. Pisało na niej : "Samoobsługa".
-Helga dostała urlop.- wyjaśniła.