Piraci Morza Czaszek

Helga

-Kolejny! Skaranie boskie z tymi opojami. Nic ino by lali w siebie piwo! Masz!- miała ochotę wylać mu piwo na ten ciężki łeba ale oparła sie pokusie i postawiła kufle na stoliku.

Valandil

Witajcie!

I'm back i już mówie bez bicia że szykuje dłuższe conieco ;] ale dajci emi czas bo mi sie nic nie chce, mało mam dostępności do neta i ogólnie porąbanego laptopa na którym pisanie czegoś dłuższego to prawdziwa wojna Smile

EDIT:
Nie spamuj, od takich wiadomosci jest SB.

Tanouth

Widzisz val, ledwie wszedles i cos napisales a juz sie ciebie czepiaja o spam Very Happy

Helgo, moja droga, podaj mi prosze sok... *Tanouth widząc, że Helga spojżała na niego z ukosa natychmiast się poprawił*... browar.

Wulfgar Battlehammer

-Helgooo piwa!! Szybko piwa!!- jęczał obolały Wulfgar.
-Szybko!!

Helga

Helga robiła się zła, bardzo zła.
-Te przystojniaczku jakbyś się rozejrzał to byś widział te trzy piwska co ci stoją przed nosem! Nie chlaj tyle to będziesz widział co masz przed oczami ochlaptusie jeden.- w jej oczach błysnął ogień Zwróciła się do drowa.
-Masz tu soczek przedszkolaku. Piwo wychłeptał ten barbarzynca co zbiera się z podłogi- bo Wulfgar właśnie spadł, przypadkiem potrącony przez szeroką w bgarach karczmarkę.

Wulfgar Battlehammer

Barbarzyńca wypił 3 kufle migiem!
-Helgo piwa!!- znowu zaczął wołać o alkohol Wulfgar.
-Piwa!!

Helga

Podeszła z dziwnie miłym uśmiechem. Zamiast kufli niosła cebrzyk wypełniony jakże zacnym trunkiem.
- Proszę oto twoje piwo...- wylała mu zawartośc cebrzyka na głowę.- Może to cię oduczy tyle chlać. A teraz wynocha z mojej karczmy. Migiem!!!- ostatnie słowa wykrzyczała tak głośno, że aż zatrzęsły się kufle i kieliszki na innych stolikach.

Wulfgar Battlehammer

Pijany Wulfgar wstał.
-Nikt nie będzie mi rozkazywał!!- krzyknął wyjmując Aegis-fanga swój wielki młot.
-Zedjdxc mi zdrrpgfi!- krzyczał pijany Wulfgar, i trudno go było zrozumieć.
-No już!!- krzyczał dalej.

Reviri

Pojawiła się Pani Kapitan. Jednym spojrzeniem obrzuciła scenę: pijany gość, karczmarka sięgająca po topór pod ladę i strugi piwa na podłodze.
-No to juz przesada. Dosyć tej zabawy gołąbeczki!-Helga natychmiast odłożyła topór na miejsce, widać bałą się tej szczupłej, niepozornej elfki.
-Drogi Wulfgarze proszę uspokój się. Helga jest trochę porywcza a ty mocno pijany i nie wynikłoby z tego nic dobrwego. Jesteś gościem i nie powinna wylewac na ciebie piwa, ale ty nie powinieneś się tak unosić. Proponuję ugodę. Co ty na to?

Wulfgar Battlehammer

-Ja chdsce pywa!!- krzyknął i obalił się na ziemie Wulfgar. Było widać, że śpi już.

Reviri

Railla dała znak Heldze i we dwie wytaszczyly śpiącego barbarzyńcę z karczmy. Po kilkudziesięciu minutach mordęgi znalazł sie on w ciepłym łóżku w sali dla gości w Kwaterach Mieszkalnych.

Wulfgar Battlehammer

Do karczmy na drugi dzień wkroczył Wulfgar. Podszedłdo Helgi.
-Witam i przepraszam, za to, że wczoraj chciałem cię skrzywdzić. Byłem pijany, razem z Buh Sakem nieźle się upiliśmy. Teraz czy możesz podać mi jakiegoś dzika?? Jeestem głodny- powiedział uśmiechając się barbarzyńca.

Helga

-No wreszcie ci rozum wróciło! Zaraz dostaniesz dzika.- powiedziała i zniknęła w kuchni na zapleczu.
Trochę to trwało, ale w końcu przed Wulfgarem stanął półmisek, na którym pysznił się pięknie przyrządzony dzik z rusztu.
- Tylko zjedz całego, bo resztek nie chce mi sie wyrzucać!

Wulfgar Battlehammer

Wulfgar jadł bardzo zapalczywie. Po posiłku podszedł do Railli.
-Witam panią kapitan, bardzo przepraszam za moje wczorajsze zachowanie lecz byłem bardzo pijany po zabawie u Buh Saka. Niech mi pani wybaczy.

Tanouth

Do karczmy wszedł Tanouth, dziwnie zatroskany i niespokojny. Mamrotal cos do siebie i na chwilę przerwał by powiedzieć:
-Helgo, przynieś mi piwa, proszę.

- Co tu zrobić, co tu zrobić, przecież jutro turniej a ja niejestem przygotowany. Dwie bronie czy tarcza.- mamrotał dalej do siebie