Piraci Morza Czaszek

Terlyn Dalael

-Zgoda-powiedział Terlynn wstając z pełną szklanką rumu by przypieczętować umowę małym toastem.

Nilin Feliverti

Drowka nalała sobie trunku i również wstała.
-Myślałam, że się będziesz targował. Ale sam tego chciałeś. Umowa zawarta.- powiedziała.

Terlyn Dalael

-Nie jestem zbyt dobry w targowaniu się.
Poza tym uważam że to dobra umowa.
Może więc napijemy się jeszcze by to uczcić-zaproponował

Nilin Feliverti

Wypiła rum ze swojej szklanki i sięgnęła po butelkę, ale pierwsza była już pusta. Wobec tego sięgnęła po drugą.
-Oczywiście, że sie napijemy. Ale uprzedzam, że ciężko może ci być znosić moją obecność w twoim domu.- w jej głosie zaczeła pobrzmiewać dziwna nuta. Możliwe że był to skutek wypitego już rumu.

Terlyn Dalael

-Nillin mieszkam na tej wyspie juz trochę i widziałem wielu piratów ''pod wpływem''.
Jestem pewny że nie jesteś od nich trudniejsza we współżyciu niż oni gdy są w tym stanie.
Pij śmiało ja stawiam i nie martw się nie zamierzam wykorzystać sytuacji.
Chociaż zapewne większość piratów by to zrobiła-powiedział z uśmiechem

Nilin Feliverti

-Z twoich słów można by wywnioskować że nie interesujesz się kobietami.- zaśmiała się i wypiła łyk ze swojego kubka. -Ale mnie nie tak łatwo spić, jak może sie wydawać. Zresztą czy wytrzymasz w domu z kobietą?

Terlyn Dalael

-Wręcz przeciwnie-powiedział zalotnie.
-Boję się bym gdy będziesz u mnie mieszkać nie zrobił czegoś głupiego i pochopnego.
Nie chcialbym by nasza znajomość za kończyła się z powodu jakiegoś głupiego incydentu-powiedział szczerze.

Nilin Feliverti

-A czemuż to?- zapytała nieco zaskoczona, co spotęgował wypity rum. Światło igrało w jej białych włosach i ślizgało po skórze ramion.

Terlyn Dalael

-Bo jesteś bardzo piękną kobietą i przyznaje że jestem tobą zauroczony-powiedział szczerze i zalotnie zarazem.

Nilin Feliverti

Uśmiechnęła się wdzięcznie odsłaniając równe białe ząbki.
-Przyznam, ze zdarzyło mi się pierwszy raz słyszeć takie słowa. I jestem ci za nie wdzięczna. Nie spodziewałam się ich.- aby pokryć zmieszanie opróżniła kubek z rumem do dna.

Terlyn Dalael

-Dziękuję-powiedział i również wypił kolejny kubek.
Rum powoli się kończył i Terlynn od jakiegoś już czasu odczuwał jego skutki: w głowie lekko mu szumiało.

Nilin Feliverti

-A za co dziękujesz?- zapytała z figlarnym błyskiem w oku. Wypity alkohol spowodował, że okrywający ja [łasz pozornej wyższości i obojętności pękł niczym mydlana bańka.

Terlyn Dalael

Rum skończył się dwójka drowów była nieźle wstawiona więc Terlynn zaproponował:-nie wiem jak ty ale ja uważam że starczy tego picia na dzisiejszy wieczór.
Idziemy spać?-spytał

Nilin Feliverti

-Och już? No skoro tak uważasz. Chodźmy więc.- powiedziała z niewinnym uśmiechem i wstała.

Terlyn Dalael

-A więc chodźmy-powiedział a następnie wstał pomógł drowce i lekko zataczając się i śmiejąc głośno ruszyli w kierunku kwater mieszkalnych.