Piraci Morza Czaszek

Uthar

To tutaj już są przygotowywane stoły, krzesła i ławy. Pod palmami przy zachodzącym słońcu i ognisku wszyscy będą mogli sie dobrze bawić. W piasek wbite są proporce wszystkich gildii, których goście mogą dotrzeć na wyspę na obchody dni morza. Brakuje tylko proporca Legi Półksiężyca.

Uthar

Przygotowania sie zakończyły. Pachołkowie wnieśli miejscowe potrawy i trunki na stoły. Nutrin zajął jedno z miejsc przy stole.

Mmaadag Cemfrid

Na plażę przybył pięknie odziany w zieleń, czerń i srebro Mmaadag i zajął swoje miejsce przy stole.

Uthar

Nutrin odziany był w szarą przepastna bluzę i czarne spodnie obszyte srebrną nicią. Do tego miał czarny kapelusz z pawim piórkiem wytkniętym tuz nad uchem.

Witaj Mmaddag. Piękny dziś dzień?

Mmaadag Cemfrid

Azaliż prawda to, prawda mości Utharze. Pogoda sprzyja takiej okazji jak ta! Odpowiedział zadowolony ze sprzyjającej aury Mmaadag.

Danath Ken'ar

Oboję racje macie. Maadag i Nutrin zdziwieni obejrzeli się za siebię. Stał tam Denath odziany w piękny niebieski komplent ubrań z bawełny.
Piękna pogoda na piękny dzień. powiedział siadając obok Nutrina.
Mam nadzieję, że to miejsce nie jest zajęte.

Uthar

Ależ skąd, jedyna osoba, która mogłaby sobie przypisywać to miejsce gdzieś przepadała. Kluczniku ty znasz nasza historie i wiesz, o kogo chodzi.

Ponuro uśmiechnął się Nutrin. Poczym nalał sobie wina do kielicha i powiedział.

Z pierwszym toastem zaczekamy będzie na cześć pierwszego gościa.

Wulfgar Battlehammer

A jakże. znowu wszyscy się obejrzeli. Barbarzyńca nosił piękną kolczugę mithrilową połyskującą w słońcu, a na plecach zawieszony dwuręczny topór z adamantu.
Mogę się dosiąść obok Ciebię Mmaadag?? zapytał grzecznie Wulfgar czekając na odpowiedz kamrata.

Jeremiasz

Do stołów doszedł Jeremiasz. Na sobie miał zielony płaszcz z pod którego było widzać białą koszule i ciemne spodnie które utrzymywał szeroki pas. Na głowie miał opaskę z herbem gildii.
Witajcie przyjaciele powiedział po czym siadł na przeciw Danath`a

Mordrag

Na plaze przyszedł barbarzyńca.Rozejrzał sie dookola i az sie usmiechnal.
-No nareszcie.Juz sie nie moglem doczekac-pomyslal.
Z oddali zobaczyl swoich towarzyszy i podazyl w ich kierunku.
-Witaj Mistrzu,Danath i ty Mmaadagu.Jak dzis nastroje?Mysle ze bedziemy wszyscy sie swietnie bawic.Mozna sie przysiasc?

Danath Ken'ar

Witaj Jeremiaszu. Denath wstał i ukłonił się przyjacielowi.
Jak tam samopoczucie mego przyjaciela kuszy??. zapytał śmiejąc się lekko.

Mmaadag Cemfrid

Tak wiem Nutrinie o kogo Ci chodzi ...
Wtedy usłyszał głos Wulfgara spojrzał nań i powiedział: No cóż ... nie jesteś piękną dziewczyną jaką sobie koło siebie wyobrażałem, ale Twoje towarzystwo gorszym mi nie będzie! Zapraszam! Zawołał Mmaadag po czym dodał W końcu miejsce i dla niej się znajdzie!

Uthar

Cóż, można sie przysiąść, ale ja bym kogoś wysłał do portu, goście mogą nie zna drogi na plaże. Po za tym miło mi was tu wszystkich widzieć.

Uśmiechnął się Nutrin. Pomyślał, że na niespodzianki jeszcze nie czas.

Mmaadag Cemfrid

Witaj Mordragu, nikt z nas w to nie wątpi! dziarsko uśmiechnął się Lacert.

Jeremiasz

Ja się tym zajmę powiedział i poszedł w kierunku portu